Od ponad roku szeptano, że Ryszard Krauze chce się wycofać z informatyki. Od kilku tygodni wiadomo, że tak się stanie. Krauze zdecydował się sprzedać firmie Asseco Poland udziały Prokomu, który był zaczątkiem jego biznesowego imperium.
Początki biznesu Krauzego były skromne. Po studiach wyjechał do pracy w Niemczech na kontrakt zorganizowany przez centralę handlu zagranicznego Polservice. O swoim pobycie w Niemczech nigdy chętnie nie mówił, co dzisiaj podsyca jego czarną legendę. Podobno pracował dla firmy handlującej sprzętem komputerowym.
Informatyka z pewnością go interesowała, bo po powrocie do kraju założył w 1987 r. firmę komputerową. Prokom opracował zrąb swojego własnego systemu do obsługi przedsiębiorstw. Jedno z pierwszych zleceń zrealizował dla warszawskiego zakładu energetycznego, kolejne dla górnośląskiej kopalni węgla Piast. Firmy prywatne dopiero startowały, więc Prokom koncentrował się na przedsiębiorstwach i instytucjach państwowych. I tak już zostało.
Tenis trochę przypadkiem