Wojciech Balczun ma 38 lat. Od trzech miesięcy prezes największego polskiego przewoźnika towarowego i drugiej co do wielkości kolei europejskiej. – Jest bardzo kontaktowym człowiekiem, w biznesie kieruje się rzeczowymi, prorynkowymi argumentami – mówi Adrian Furgalski, dyrektor zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Liczę, że nie straci zapału do restrukturyzacji firmy – podsumowuje.
Na razie, od trzech miesięcy, jak mówią współpracownicy, pracuje po 14 – 16 godzin na dobę. Jak sam mówi, wyprowadzenie Cargo na prostą jest wyzwaniem, którego realizacja może okazać się spektakularna. Ma żyłkę marketingowca i doświadczenie w tym zakresie z wieloletniej pracy w banku. Dużą wagę przywiązuje do wizerunku firmy i dobrych kontaktów z klientami już na poziomie sprzedaży produktu.
Ukończył Uniwersytet Śląski w Katowicach, potem podyplomowe studia menedżerskie MBA Rotterdam School of Management, Erasmus University. Dodatkowo ukończył szereg kursów w zakresie zarządzania, marketingu i finansów. Przez sześć lat, zanim objął stanowisko prezesa największego polskiego przewoźnika towarowego, był dyrektorem zarządzającym marketingiem detalicznym PKO BP. Przewodniczy radzie nadzorczej Inteligo Financial Services. Na kolej trafił w 2005 roku, został przewodniczącym rady nadzorczej PKP SA. Jego umacniająca się wówczas pozycja w PKO BP i pojawienie się w PKP było kojarzone z powiązaniami z Prawem i Sprawiedliwością. Jednak p.o. prezesa Cargo, a potem prezesem spółki został po tym jak do władzy doszła Platforma Obywatelska. – PKP Cargo potrzebuje sprawnego menedżera – uzasadniało wybór Wojciecha Balczuna Ministerstwo Infrastruktury.
W 2006 r. pełnił społeczną rolę mediatora w sporze zbiorowym na tle postulatów płacowych w PKP Cargo i doprowadził do podpisania porozumienia pomiędzy przedstawicielami związków zawodowych oraz zarządem spółki.
Szefem firmy został w momencie kolejnego kryzysu na tle płac – związki zawodowe domagały się kolejnych podwyżek. Cargo utraciła znaczną część rynku, oddając pole prywatnym przewoźnikom. Musiała zacząć spłacać kary nałożone przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za wykorzystywanie pozycji monopolisty.