Warto bliżej przeanalizować źródła takich prognoz. Podstawowy problem z ich formułowaniem polega na braku bazy analitycznej pozwalającej uzasadnić dany pogląd. A zatem szacunki przedstawiane przez ekspertów w mediach stanowią raczej obraz osobistego pesymizmu ich autorów. Jedyne dane, jakie są dostępne, prezentuje Narodowy Bank Polski, ale są to dane historyczne. Dane prezentowane dziś przez NBP dotyczą transakcji, które były negocjowane średnio mniej więcej rok temu. Mamy więc do czynienia ze znacznym przesunięciem w czasie. Na razie wiadomo, że w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2008 roku Polska przyciągnęła 10,2 mld euro zagranicznego kapitału. Na kolejne dane, wstępnie podsumowujące cały ubiegły rok, przyjdzie nam poczekać do 12 lutego. Ale już teraz można powiedzieć, że to był kolejny bardzo udany rok – trzeci z rzędu, w którym rocznie napływało znacznie ponad 10 mld euro. Warto zwrócić również uwagę na wzrost udziału reinwestowanych zysków w ogólnej sumie zainwestowanego kapitału – od 33 proc. w roku 2005 aż do 40 proc. w 2007. Świadczy to o wzroście zaufania do Polski.

Istnieje pewne ryzyko, że międzynarodowe korporacje w poszukiwaniu oszędności mogą również sięgnąć do zasobów swoich spółek zależnych w Polsce. Najbliższe miesiące pokażą, czy jest to zagrożenie realne. Mimo to teza o załamaniu się napływu inwestycji zagranicznych do Polski w tym roku wydaje się zbyt pesymistyczna.

Gdzie zatem szukać wiarygodnych szacunków? PAIiIZ, prowadząc dużą liczbę projektów inwestycyjnych, spotykając się na co dzień z inwestorami, ma szeroki przegląd aktualnej sytuacji. Są to jednak raczej informacje o tendencjach, a nie o wartościach bezwzględnych. Podobnie rzecz się ma w stosunku do specjalnych stref ekonomicznych, które są szczególnie zaangażowane przy wdrażaniu projektów inwestycyjnych. Dopiero połączenie informacji z tych instytucji pozwoliłoby uzyskać pełniejszy obraz.

A może koncentrowanie się na miliardach euro staje się coraz mniej ważne? Dużo istotniejsze są dziś jakość przyciąganych inwestycji, technologie, zaawansowanie oferowanych usług. Ale to już trudniej zmierzyć i ocenić.

[i]Wojciech Szelągowski, były wiceprezes PAIiIZ[/i]