Kupno jednej trzeciej walorów Sfinksa pomogło założycielowi sieci Tomaszowi Morawskiemu odzyskać ją z rąk AmRest, operatora m.in. KFC i Pizza Hut. Formalnie w największą polską sieć restauracji zainwestowała kontrolowana przez Sylwestra Cacka spółka Orsnet. On sam nie chce ujawniać, czy jest to długoterminowa inwestycja w branżę gastronomiczną. Przyznaje się natomiast, że postanowił „udzielić spółce wsparcia, żeby przetrwała krytyczny okres”.
Jak się poznali z Morawskim, właścicielem 28 proc. akcji Sfinksa? – To nie była zażyła znajomość, raczej sporadyczne kontakty przy okazji któregoś meczu Widzewa – mówi „Rz” Tomasz Morawski. – Ale jest to osoba z doświadczeniem w sieciowym interesie i łatwiej mi się z nim porozumieć niż z inwestorami instytucjonalnymi – wyjaśnia.
Sylwester Cacek najbardziej znany jest jako twórca ogólnopolskiego banku detalicznego Dominet Bank. Zanim do tego doszło, razem z żoną Dorotą pracowali w szkole. On uczył przedmiotów technicznych. Jednak latach 80. zakończył karierę nauczyciela i wyjechał do Niemiec.
– Gdy mąż wrócił z pewnym kapitałem, postanowiliśmy otworzyć sklep z zabawkami i ubrankami dla dzieci. Pierwszy powstał w Górze Kalwarii – mówiła w rozmowie z „Rz” Dorota Cacek. Kolejne sklepy małżeństwa oferowały sprzęt AGD i RTV. Wielu klientów nie miało gotówki na kupno pralki czy telewizora. Wpadli wówczas, przed 16 laty, na pomysł założenia firmy pośredniczącej w udzielaniu kredytów ratalnych. W ten sposób powstał Dominating Network. Z czasem przerzucili się na kredyty samochodowe.
– Doszliśmy jednak do momentu, kiedy banki ograniczyły nam finansowanie. Musieliśmy podjąć decyzję albo sprzedać spółkę, albo kupić bank. Udało się zrealizować drugi scenariusz – tłumaczy Sylwester Cacek. Małżeństwo nie miało funduszy na zakup banku, poszukali więc inwestora. Współwłaścicielem Dominet Banku został Merrill Lynch Global Emerging Market Partners.