Luc Callebat zachowuje spokój, analizując dane rynkowe. Wprawdzie wiele wskazuje na to, że w tym roku sprzedaż cementu w Polsce będzie o kilka procent niższa niż w 2008 r., jednak jego zdaniem oznak załamania nie widać. – Sytuacja branży jest znacznie lepsza, niż na początku tego roku zapowiadali najwięksi pesymiści. Ich negatywne prognozy sprawiły, że na rynku pojawiła się presja na obniżanie cen w budownictwie – podkreśla Callebat. Przyznaje, że najbardziej niepokoi go, iż w efekcie obniżają się marże firm działających w branży budowlanej i pogarsza się ich płynność finansowa.
Z koncernem Lafarge, największym producentem materiałów budowlanych na świecie, 45-letni Callebat związany jest od 11 lat. Do Polski trafił w 2000 roku. Objął wówczas stanowisko dyrektora finansowego Lafarge Polska. W 2003 r. wyjechał do Francji, gdzie przez kolejne trzy lata był dyrektorem finansowym Lafarge odpowiedzialnym za światową produkcje kruszyw i betonu.
W 2006 roku wrócił do Polski, tym razem jako prezes spółki Lafarge Cement. Firmą kieruje nie tylko zza biurka w warszawskim biurze. Często odwiedza należące do Lafarge cementownie w Małogoszczu i Bielawach.
Powściągliwy, niechętnie mówi o finansach i planach swojej firmy. Nie komentuje także sądowego sporu, który Lafarge toczy w sprawie Cementowni Kraków. W kwietniu 2009 r. jego firma złożyła pozew przeciwko syndykowi krakowskiego zakładu i spółce KEM. Firma ta wygrała przetarg na dzierżawę cementowni. Udział w nim brał także Lafarge.
Callebat udziela się także na rzecz branży. Od końca 2006 r. jest wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Producentów Cementu. Koncentruje się m.in. na kwestiach związanych z prawem unijnym.