Merkel znowu triumfuje

Czwarty raz z rzędu za najbardziej wpływową kobietę świata uznano kanclerz Niemiec. Po raz pierwszy za zasługi dla gospodarki

Aktualizacja: 20.08.2009 20:54 Publikacja: 20.08.2009 15:04

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel

Foto: AFP

Autorzy listy nie mają wątpliwości, że Angela Merkel zrobiła wszystko, aby wygrać wrześniowe wybory powszechne w Niemczech. Jej głównym osiągnięciem ostatniego roku jest jednak poprawa stosunków z Rosją, a zwłaszcza posunięcie do przodu sprawy budowy Gazociągu Północnego, który — czytamy w uzasadnieniu corocznego zestawienia „Forbesa”- przetransportuje rosyjski gaz do Europy, oraz wybranie konsorcjum Magny /Sbierbanku, jako nowego właściciela Opla (jak na razie jednak Magnę i Rosjan wybrała pani Merkel, ale nie General Motors, który Opla sprzedaje.

Autorzy rankingu wskazują również, że pani Merkel, jako jedna z nielicznych przywódców europejskich nie dała się ponieść trendowi do wspierania banków gigantycznymi funduszami. Druga na liście jest Sheila Bair, prezes amerykańskiej Federalnej Korporacji Ubezpieczenia Depozytów. Jako jej największą zasługę wymieniane jest postawienie w stan upadłości 69 amerykańskich banków. Kiedy trzeba potrafi również przeciwstawić się prezesowi Rezerwy Federalnej, Benowi Bernanke, ale szybko uciszyła pogłoski, że dąży do zajęcia jego miejsca.

Trzecie miejsce już tradycyjnie należy do prezes PepsiCo, Indry Nooyi. Autorzy rankingu cenią ją za to, że potrafi rozwijać firmę nie poprzez połykanie kolejnych firm, ale wprowadzanie innowacyjnych produktów. Nie mówiąc już o tym, że tradycyjnie już stara się wprowadzić na rynek zdrowe produkty, w tym Pepsi Natural w której skład wchodzą wyłącznie naturalne produkty.

Znacznie ponad połowę listy zajmują Amerykanki, ale autorzy dostrzegają już po raz kolejny to, co zrobiła Anne Lauvergeon, prezes francuskiej Arevy (bo rozważnie zarządza francuskim potencjałem atomowym), czy minister gospodarki i finansów Francji, Chrisitine Lagarde, która jest jednym z niewielu przedstawicieli biznesu, który sprawdził się w polityce. W światowej gospodarce zauważono także i inne kobiety. Tradycyjnie już szefową narodowego singapurskiego funduszu inwestycyjnego Temaska Ho Ching (bo po ustąpienia ze stanowiska prezesa musiała na nie wrócić - nikt inny w tym kraju nie potrafi zarządzać setkami miliardów państwowych dolarów) oraz Turczynkę Guler Sabanci, która potrafiła przezwyciężyć opory i z powodzeniem sprywatyzować ogromną część tureckiej gospodarki, teraz kupuje od Amerykanów 15 proc. taniego przewoźnika Air Berlin, a przy tym zafundowała Turcji świetną wyższą uczelnię — Uniwersytet w Stambule.

Największy awans, to przesunięcie się na liście aż o 40 miejsc nowej prezes Xeroxa, Ursuli Burns. Tyle, że nadal jest za swoją byłą szefową, Anne Mulcahy (na tegorocznej liście zajęła 14. miejsce).

Natomiast Polka trafiła w ostatnich latach na listę „Forbesa” tylko raz — była nią szefowa Agory - Wanda Rapaczyński.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację