Tajemnice wicepremiera

Hubert A. Janiszewski - ekonomista i członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Publikacja: 10.12.2009 01:48

W raporcie Międzynarodowej Agencji Energii „Prognoza energetyczna dla świata 2009” MAE prognozuje spadek popytu na gaz w Unii o ok. 8 – 9 proc. w bieżącym roku oraz niewykorzystanie w związku z tym mocy gazociągów na świecie w 2015 r. nawet na poziomie 200 mld m sześc. Dla oceny tej wielkości warto przypomnieć, iż dostawy gazu kontrowersyjnym gazociągiem Nordstream mają wynosić docelowo ok. 55 mld m sześc. rocznie.

Spadek popytu na gaz, w dużej mierze dostarczany do UE z Rosji, oznacza, że w konsekwencji jego ceny powinny ulec obniżeniu, ale i sytuacja kupujących gaz, o ile wierzyć prognozom MAE, powinna ulec poprawie. Jeśli chodzi o umowę wynegocjowaną przez naszego ministra gospodarki, która będzie realizowana przez PGNiG, to do dziś nie znamy jej warunków – poza informacją o przedłużeniu obecnie obowiązującej do 2022 r. umowy o lat 15 (do 2037 r.) oraz o rocznym zakupie, poczynając od 2010 r., gazu w ilości 10,27 mld m sześc. rocznie.

W 2008 r. zużycie gazu w Polsce wyniosło łącznie 14,9 mld m sześc., z czego import bezpośrednio z Rosji wyniósł ok. 7,37 mld m sześc., wydobycie krajowe 4,28 mld m sześc., a import z Turkmenistanu (gazociągami Gazpromu) 2,38 mld m sześc.

Realizacja porozumienia z początku listopada – o ile wejdzie w życie w świetle nowych, dodatkowych zadań Gazpromu – oznacza w praktyce, że import z Rosji oraz własna produkcja w pełni będą pokrywać nasze oczekiwane zapotrzebowanie na gaz, a stopień uzależnienia od dostaw z Rosji wzrośnie z 49,4 proc. (w 2008 r.) do ok. 68,4 proc., poczynając od 2010 r.!

Jak taka zmiana proporcji w dostawach, było nie było strategicznego surowca, ma oznaczać dywersyfikację kierunku dostaw i zmniejszenie uzależnienia od jednego dostawcy, pozostaje tajemnicą wicepremiera!

W powyższym kontekście warto zadać co najmniej dwa dodatkowe pytania. Pierwsze: w jaki sposób nasza gospodarka wchłonie dostawy skroplonego gazu importowanego z Kataru po wybudowaniu gazoportu w Świnoujściu, oraz drugie: dlaczego PGNiG nie buduje połączenia naszej sieci gazowej z sieciami w Niemczech oraz Czechach.

W raporcie Międzynarodowej Agencji Energii „Prognoza energetyczna dla świata 2009” MAE prognozuje spadek popytu na gaz w Unii o ok. 8 – 9 proc. w bieżącym roku oraz niewykorzystanie w związku z tym mocy gazociągów na świecie w 2015 r. nawet na poziomie 200 mld m sześc. Dla oceny tej wielkości warto przypomnieć, iż dostawy gazu kontrowersyjnym gazociągiem Nordstream mają wynosić docelowo ok. 55 mld m sześc. rocznie.

Spadek popytu na gaz, w dużej mierze dostarczany do UE z Rosji, oznacza, że w konsekwencji jego ceny powinny ulec obniżeniu, ale i sytuacja kupujących gaz, o ile wierzyć prognozom MAE, powinna ulec poprawie. Jeśli chodzi o umowę wynegocjowaną przez naszego ministra gospodarki, która będzie realizowana przez PGNiG, to do dziś nie znamy jej warunków – poza informacją o przedłużeniu obecnie obowiązującej do 2022 r. umowy o lat 15 (do 2037 r.) oraz o rocznym zakupie, poczynając od 2010 r., gazu w ilości 10,27 mld m sześc. rocznie.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody