[b]Rz: W piątek Trybunał Arbitrażowy w Wiedniu wydał częściowe orzeczenie w sporze o rozliczenia zysków z duńską firmą DPTG. Budowała ona dla Telekomunikacji Polskiej linię światłowodową. Wygrała spór i zdaniem arbitrów powinna otrzymać 2,9 mld koron duńskich, czyli blisko 1,6 mld zł. Telekomunikacja Polska nie utworzyła rezerwy na całą zasądzoną w sporze z DPTG kwotę. Zabrakło 476 mln zł. Dlaczego?[/b]
Obecna rezerwa została utworzona przez TP w roku 2007 na podstawie danych dostarczonych przez polskich i brytyjskich ekspertów. Przygotowane przez nich oceny spornej kwestii wielkości ruchu na zbudowanym przy udziale Duńczyków kablu światłowodowym i wynikające z tego faktu ewentualne roszczenia finansowe DPTG zostały ocenione realistycznie.
[wyimek]Decyzja arbitrów z Wiednia nie kończy sprawy, istnieje jeszcze wiele działań prawnych, które w tej chwili szczegółowo analizujemy i w najbliższym czasie podejmiemy niezbędne decyzje[/wyimek]
Trzeba podkreślić, że decyzja o utworzeniu rezerwy i dokonaniu niezbędnych szacunków miała miejsce blisko 15 lat po podpisaniu umowy z Duńczykami i wiele lat po rozpoczęciu arbitrażu. Tymczasem w ostatnim okresie roszczenia strony duńskiej znacznie wzrosły powyżej ocen dokonanych przez niezależnych ekspertów. Chciałbym jednak podkreślić, że przy tworzeniu rezerwy braliśmy pod uwagę potencjalne niekorzystne interpretacje umowy przez arbitrów i znacznie przewyższała naszym zdaniem uczciwą wartość umowy z 1991 roku. Warto zwrócić uwagę na fakt, że strona duńska dała sumę ponaddziesięciokrotnie przekraczającą oceny niezależnych ekspertów, a w ostateczności arbitrzy z Wiednia przyznali im kwoty o kilkadziesiąt procent niższe, niż oczekiwali, choć z naszego punktu widzenia całkowicie nieuzasadnione.
[b]Jak zmieni się sytuacja firmy po piątkowej decyzji arbitrów?[/b]