Dane statystyczne potwierdzają, że pociąg jest bezpiecznym środkiem lokomocji. W Unii rocznie ginie w wypadkach kolejowych średnio 1489 osób. Tylko 5 proc. to pasażerowie.
Na drogach UE zginęło zaś w 2009 r. 34 500 osób.
Tyle statystyka. To jednak, co się dzieje w ostatnich tygodniach na polskich szlakach kolejowych, nie może być już określane tylko jako ciąg nieszczęśliwych wypadków.
17 września: niedaleko Pilawy dyżurny ruchu pomylił się i wpuścił pociąg TLK Lublin – Bydgoszcz na tor zajęty przez pociąg naprawczy. Maszynista wyhamował 100 m od przeszkody.
7 października: między miejscowościami Świercze a Gąsocin pociągi pasażerskie znalazły się na jednym torze remontowanej linii i zahamowały w odległości 150 m od siebie. Dzięki przytomności umysłu maszynistów uniknięto ofiar.