Żywiec traci udziały

Od pół roku stoi na czele Żywca. Musi znaleźć sposób, aby firma wyszła obronną ręką z kryzysu w branży

Publikacja: 17.02.2011 01:28

Xavier Belison nie wyklucza, że rywalizacja na rynku piwa się zaostrzy

Xavier Belison nie wyklucza, że rywalizacja na rynku piwa się zaostrzy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Gumowski Jerzy Gumowski

45-letni Belison nie ma złudzeń. – Branżę czekają trudne czasy. Jeżeli w najbliższych latach dojdzie do wzrostu sprzedaży piwa, nie będzie on gwałtowny – przyznał w rozmowie z „Rz”. Jego zdaniem browary nie mają co liczyć, że uda się zrealizować prognozy sprzed kilku lat, gdy na rynku panowała hossa. Mówiło się wówczas, że rocznie statystyczny Polak będzie wypijał ok. 100 litrów piwa (obecnie wypija mniej niż 90 litrów). Powołując się na swoje doświadczenie zdobyte w Europie Środkowej, Belison uważa, że przeciętne spożycie piwa może w Polsce sięgnąć 94 – 95 litrów w ciągu najbliższych dwóch – trzech lat.

Centralną część Starego Kontynentu poznał, kierując przez cztery lata Heineken Central Europe. Odpowiadał za rynki piwa Czech, Słowacji, Węgier, Niemiec, Rumunii, Serbii, Bułgarii, Chorwacji, Austrii, Macedonii i Kazachstanu. Za jego kadencji udział Heinekena w regionie zwiększył się z 19 do 25 proc., a sprzedaż wzrosła z 12 do 16 mln hl.

Wprost z Heineken Central Europe trafił do notowanej na GPW grupy Żywiec należącej do holenderskiego giganta piwnego. Jej stery przejął 1 sierpnia 2010 r. Poprzednik Belisona Christopher Barrow – jako specjalista od finansów i księgowości – poświęcił się restrukturyzacji grupy. Nowy prezes chce się koncentrować, jak mówi, na potrzebach klientów.

Prezes Żywca nie ma łatwego zadania. W 2010 r. jego firma sprzedała o ok. 7 proc. piwa mniej niż rok wcześniej. W tym czasie polski rynek piwa skurczył się o ok. 1 proc.

Jak zamierza odwrócić ten trend? Podkreśla, że Żywiec ma być innowacyjny. Nie wyklucza, że walka o rynek piwa będzie w najbliższym czasie ostra. – Obecnie, jeśli chcemy zwiększyć udział, musimy go komuś odebrać – powiedział „Rz”.

Jednym ze sposobów walki o rynek jest obniżenie ceny marki Tatra do 1,99 zł za pół litra. Tyle samo w sezonie kosztuje od trzech lat Harnaś z Carlsberg Polska, a od stycznia także Żubr Kompanii Piwowarskiej.

Zanim obecny prezes Żywca trafił do branży piwnej, przez ponad 20 lat był związany z rynkiem dóbr szybkozbywalnych. Przez większość tego czasu pracował w firmie Mars, produkującej m.in. słodycze.

Szef Żywca urodził się we Francji, gdzie kończył studia ekonomiczne. Jego pasją jest sport, głównie rugby oraz piłka nożna. Jest także smakoszem. Lubi nowoczesną kuchnię francuską oraz japońską. W Polsce smakuje mu kaczka, jak mówi, pod każdą postacią.

Xavier Belison przywiązuje uwagę do marek. Jeździ samochodem Audi i nosi zegarek Tag Heuer. Dostał go od żony na 30. urodziny.

45-letni Belison nie ma złudzeń. – Branżę czekają trudne czasy. Jeżeli w najbliższych latach dojdzie do wzrostu sprzedaży piwa, nie będzie on gwałtowny – przyznał w rozmowie z „Rz”. Jego zdaniem browary nie mają co liczyć, że uda się zrealizować prognozy sprzed kilku lat, gdy na rynku panowała hossa. Mówiło się wówczas, że rocznie statystyczny Polak będzie wypijał ok. 100 litrów piwa (obecnie wypija mniej niż 90 litrów). Powołując się na swoje doświadczenie zdobyte w Europie Środkowej, Belison uważa, że przeciętne spożycie piwa może w Polsce sięgnąć 94 – 95 litrów w ciągu najbliższych dwóch – trzech lat.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne