Nie nauczyliśmy się oszczędzać

Nie mamy nawyku oszczędzania. Zaskórniaki na czarną godzinę na ułamek społeczeństwa. Większość odłożyła o 1 do 5 tys. zł. Zaledwie co setna osobą ma oszczędności większe niż 20 tys zł

Publikacja: 27.02.2011 19:22

Do odkładania pieniędzy mniej aktywnie zachęcają nas też banki, które w 2008 roku, który był rokiem kryzysu gospodarczego, zachęcały do złożenia u nich oszczędności, oferując coraz wyższe oprocentowania zarówno lokat, jak i rachunków oszczędnościowych. Potem znacznie je niestety obniżając.

O tym, jak ważne jest posiadanie poduszki finansowej na czarną godzinę, przekonują nas ubezpieczyciele, bankowcy, doradcy finansowi. Znacznie bardziej niż gromadzić środki na koncie wolimy je jednak wydawać, nadrabiając tym samym braki odczuwane w czasach komunizmu. A wystawy sklepowe kuszą kolorowymi gadżetami. Jak mówią eksperci – oszczędzanie to domena krajów rozwiniętych, do których dołączymy dopiero za kilkanaście lat.

 

Części społeczeństwa wciąż na oszczędzanie nie stać. Inni wolą pieniądze wydać na wakacje, nowy samochód czy remont mieszkania. Polskie społeczeństwo jest cały czas na dorobku.

Polacy nie nauczyli się też oszczędzać, bo nie mieli po co. Służba zdrowia jest teoretycznie darmowa, tak samo jak szkolnictwo wyższe. Na Zachodzie wykształcenie dzieci to główny cel odkładania pieniędzy. W czasach, gdy kredyt jest równie powszechny jak pensja, lecz konieczność jego spłacenia jednak bardziej pewna niż stabilność zatrudnienia, szaleństwem jest nieodkładanie środków, które w razie potrzeby zapewnią nam i rodzinie spokojne życie przez co najmniej trzy miesiące.

Dodatkowo warto pomyśleć o emeryturze. Zwłaszcza po ostatnich propozycjach rządu zabrania części środków trafiających do OFE.

Do odkładania pieniędzy mniej aktywnie zachęcają nas też banki, które w 2008 roku, który był rokiem kryzysu gospodarczego, zachęcały do złożenia u nich oszczędności, oferując coraz wyższe oprocentowania zarówno lokat, jak i rachunków oszczędnościowych. Potem znacznie je niestety obniżając.

O tym, jak ważne jest posiadanie poduszki finansowej na czarną godzinę, przekonują nas ubezpieczyciele, bankowcy, doradcy finansowi. Znacznie bardziej niż gromadzić środki na koncie wolimy je jednak wydawać, nadrabiając tym samym braki odczuwane w czasach komunizmu. A wystawy sklepowe kuszą kolorowymi gadżetami. Jak mówią eksperci – oszczędzanie to domena krajów rozwiniętych, do których dołączymy dopiero za kilkanaście lat.

Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Rząd sięgnie po trik PiS-u
Opinie Ekonomiczne
Piotr Mieczkowski: Polska w cieniu cyberkolonializmu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: „Szóstka dla premiera”