Reklama
Rozwiń

Jeszcze bez hurraoptymizmu

Publikacja: 04.03.2011 04:12

Mamy już całkiem sporo symptomów ożywienia na rynku pracy. Ostatnio okazało się, że w styczniu w większych firmach pracowało już o ok. 130 tys. osób więcej niż rok wcześniej i o ponad 150 tys. więcej niż dwa lata temu. Firmy niektórych branż ostro poszukują też specjalistów czy menedżerów.

Jednak na hurraoptymizm i ogłoszenie, że rynek pracy działa już pod dyktando pracownika, jest jeszcze o wiele za wcześnie. Zatrudnienie, owszem, rośnie, ale dosyć rachitycznie i raczej jako odbicie po kryzysowym dołku.

Mamy boom na specjalistów, ale nie np. na sprzedawców czy murarzy. W małych i średnich firmach, a to one tworzą miejsca pracy dla większości Polaków, wciąż słychać o zachowaniach oszczędnościowych.

Główna fala redukcji kadr już przeszła, ale o dynamicznym rozwoju firm jeszcze nie ma mowy. Przedsiębiorcy nie zaczęli inwestycji, bo wciąż nie są pewni gospodarczego odrodzenia – przecież nikt rozsądny końca kryzysu jeszcze nie ogłosił. A tylko wysokie inwestycje są gwarancją szerszego otwarcia się biznesu na nowych pracowników.

Z drugiej strony, cały czas rośnie rzesza bezrobotnych. W styczniu było ich już 2,1 mln. I nie jest to masa bez wykształcenia i kwalifikacji. Spora część bezrobotnych potrafi pochwalić się i wyższymi studiami, i doświadczeniem, i nietypowymi umiejętnościami.

Reklama
Reklama

A to oznacza, że pracodawcy mają z czego wybierać. Oferują więc takie wynagrodzenia, które odpowiadają ich budżetom, a niekoniecznie trafiają w oczekiwania pracownika.

Mamy już całkiem sporo symptomów ożywienia na rynku pracy. Ostatnio okazało się, że w styczniu w większych firmach pracowało już o ok. 130 tys. osób więcej niż rok wcześniej i o ponad 150 tys. więcej niż dwa lata temu. Firmy niektórych branż ostro poszukują też specjalistów czy menedżerów.

Jednak na hurraoptymizm i ogłoszenie, że rynek pracy działa już pod dyktando pracownika, jest jeszcze o wiele za wcześnie. Zatrudnienie, owszem, rośnie, ale dosyć rachitycznie i raczej jako odbicie po kryzysowym dołku.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Ukraina po 3,5 roku wojny: wiatr wieje w oczy, pomoc wygasa, a planu B brak
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Panika nad wyschniętą kałużą
Opinie Ekonomiczne
ArcelorMittal odpowiada Instratowi
Opinie Ekonomiczne
Jak zasypać Rów Mariański deficytu finansów publicznych w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Cud zielonej wyspy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama