Jabłoński: Utracona niewinność rządowej koalicji

Zasadą w publicznej części gospodarki staje się brak zasad. Nepotyzm, upolitycznienie stanowisk w publicznych firmach i urzędach od dawna jest elementem naszego życia gospodarczego, ale do tej pory była to sprawa wstydliwa.

Publikacja: 27.07.2012 20:54

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Fakty ujawnione ostatnio pokazały, iż wielu polityków uważa stanowiska w państwowych urzędach i firmach za normalny łup należący się zwycięzcom wyborów.

W piątek w telewizji prominentny i wygadany poseł Eugeniusz Kłopotek z PSL wyśmiewał wątpliwości tych, którzy zastanawiają się nad etyczną stroną sytuacji, gdy minister jest przełożonym swojego syna. Z kolei Mikołaj Budzanowski, minister skarbu, obecnie w Polsce główny kadrowy, mówi „Rzeczpospolitej", że nie jest w stanie kontrolować spółek zależnych od firm państwowych, i zachęca, żeby nie popadać w przesadę, bo nie jest tak źle.

W normalnej sytuacji po tylu publikacjach we wszystkich chyba tytułach można by oczekiwać natychmiastowej i radykalnej rządowej akcji odpolityczniania kadr w państwowych firmach. Atu nic, cisza. Nawet opozycja jakaś niezdecydowana.

Dzieje się tak ponieważ to, co widzimy, stało się w Polsce normą. Dniem powszednim dla naszej klasy politycznej na szczeblu zarówno państwa, jak i lokalnym.

Można zrozumieć posła Kłopotka (w końcu też pewno ma dzieci), ale trudno zrozumieć ministra Budzanowskiego. PSL jest partią istniejącą już około 20 lat, powstały już powiązane z nim dynastie rodzinne, które nie mogą „iść na bezrobocie". Ale Platforma miała być partią ludzi młodych [pauza] a więc z mniej licznymi rodzinami. Dlatego powinniśmy oczekiwać od ministra skarbu raczej zapowiedzi większej kontroli nad kadrami w firmach. Trudno uwierzyć, by nie słyszał np. o pracy dla jego poprzednika ministra Grada. Jeżeli nawet dotąd o tym nie wiedział, to oczekiwałbym teraz zmian kadrowych w zarządach spółek, które stały się przechowalniami dla byłych polityków i rodzin obecnych.

Na pewno w poczet zasług Platformy będzie policzona niezła kondycja zdecydowanej większości spółek państwowych. Ale może być tak, że zostanie zapamiętana też jako ta, która zamiast je sprywatyzować, oddała w ręce swoich partyjnych kolegów.

Lekarstwem na tę chorobę są pełna prywatyzacja, pełna informacja o finansach publicznych oraz wolne (niezależne finansowo) media. Tylko te trzy elementy razem są w stanie usunąć patologię upartyjnienia z polskiej sfery publicznej.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Pytam kandydatów na prezydenta: które ustawy podpiszecie? Czas na konkrety
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne