Z forfaitingu wciąż korzysta mało polskich firm, chociaż pozwala on szybko zdobyć finansowanie na bieżącą działalność, a zarazem eliminuje ryzyko nieotrzymania płatności od odbiorcy.
– Forfaiting bardzo często nie jest standardowym rozwiązaniem dostępnym w ofercie bankowej, a wiedza na jego temat wśród polskich przedsiębiorstw jest nieduża. Jednak wydaje się, że w następnych latach zainteresowanie nim będzie stopniowo rosło – wyjaśnia Jerzy Dąbrowski, dyrektor Departamentu Faktoringu i Finansowania Handlu w Banku Millennium.
Na czym polega to rozwiązanie? – Na finansowaniu przez bank wierzytelności firmy z pełnym przejęciem ryzyka niewypłacalności dłużnika – wyjaśnia Małgorzata Perkuszewska, menedżer produktu w Departamencie Bankowości Transakcyjnej Banku Pekao.
Przedmiotem finansowania są z reguły wierzytelności średnio- i długoterminowe, które mogą wynikać z faktury handlowej, weksla, akredytywy czy raty leasingowej. Ważne jest, aby w momencie wykupu przez bank tej wierzytelności już ona istniała i była niewymagalna.
Najczęściej z forfaitingu korzystają eksporterzy i wykonawcy dużych kontraktów, którzy potrzebują finansowania poszczególnych etapów inwestycji w średnim i długim terminie. A także firmy, które chcą poprawić swoje wskaźniki finansowe, ponieważ środki otrzymane z tytułu forfaitingu są natychmiast księgowane jako przychody ze sprzedaży.