Rynek cukru trzeba uwalniać stopniowo

O deregulacji rynku cukru dla "Rzeczpospolitej" opowiadał Marcin Roszkowski prezes Instytutu Jagiellońskiego

Publikacja: 14.02.2013 02:10

Rynek cukru trzeba uwalniać stopniowo

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Przeciwnicy regulacji rynku cukru w UE, w tym firmy spożywcze, twierdzą, że ma ona cechy zmowy cenowej i może być niezgodna z Konstytucją RP. Mają rację?

Marcin Roszkowski:

Rozważania, czy przepisy wspólnotowe wprowadzają zmowę cenową, odwracają uwagę od zasadniczej kwestii: w jaki sposób należy zmieniać unijny rynek cukru. To, że zmiany powinny nastąpić, nie ulega wątpliwości. Pytanie tylko, kiedy wejdą w życie i jak zabezpieczyć interesy różnych grup, w tym konsumentów.

Czy całkowita liberalizacja rynku cukru w UE jest możliwa?

Model, w którym równocześnie zniesione byłyby kwoty produkcyjne, ceny minimalne i szeroko otwarte zostałyby unijne granice dla cukru z Brazylii i innych państw, byłby ewenementem na skalę światową. Brak rozsądnych mechanizmów chroniących europejski przemysł i rolnictwo skutkować może poważnym zachwianiem równowagi na wspólnotowym rynku. Narażeni bylibyśmy też na dyktat pozaeuropejskich koncernów cukrowych. Konkurowanie z nimi przypominałoby walkę mrówki ze słoniem.

Aktualne rozwiązania są jednak krytykowane przez samą branżę cukrowniczą, chodzi m.in. o zbyt małe limity produkcyjne...

Uwalnianie rynku, także z punktu widzenia polskich interesów, powinno odbywać się stopniowo. Pomysł wprowadzenia rewolucyjnych zmian w 2015 r. wywołuje sceptycyzm nawet u ekspertów, którzy nie są entuzjastami systemu kwotowego.

Od czego należy zacząć zmiany?

W pierwszym rzędzie powinno się stworzyć mechanizm, dzięki któremu błyskawicznie można będzie wprowadzać cukier pozakwotowy na rynek unijny, jeśli będzie to istotne dla utrzymania równowagi pomiędzy podażą a popytem. W drugiej kolejności należy pomyśleć nad innymi mechanizmami niż cła dla ochrony unijnego rynku przed zalewem cukru spoza Unii.

Jaka przyszłość czeka branżę cukrowniczą w Polsce?

Przyszłość tej branży jest powiązana z decyzjami, które zapadną w Brukseli. Kluczowa będzie również prywatyzacja KSC. Drugie podejście do tego procesu już trwa i od jego powodzenia będzie zależeć kształt naszego cukrownictwa. Dobrym i przyszłościowym rozwiązaniem, nie tylko w kontekście możliwej liberalizacji rynku cukru, jest tworzenie grup spożywczych przez firmy cukrownicze.

Czy przejęcie Krajowej Spółki Cukrowej przez plantatorów i pracowników to najlepsza forma prywatyzacji?

Model plantatorsko- -pracowniczy jest dobrym rozwiązaniem. Przyszłość spółki będzie leżała w rękach osób najbardziej z nią związanych. Prywatyzacje pracownicze kończyły się w Polsce sukcesem. Przykładem jest choćby bydgoska PESA. Kluczowe jest jednak pytanie, czy uda się przeprowadzić tę prywatyzację zgodnie z założeniami i harmonogramem przyjętym przez Ministerstwo Skarbu.

Jakie ryzyko niesie ten model?

Pierwsze podejście do prywatyzacji KSC pokazało, że istnieje groźba wrogiego przejęcia akcji spółki. Rolą resortu skarbu jest wypracowanie mechanizmów, które taką możliwość zminimalizują. Pracownicy i plantatorzy powinni mieć też zapewniony dostęp do kredytów na zakup akcji. Z zastrzeżeniem jednak, że nie mogą być one formą darowizny ani rodzajem bezzwrotnych pożyczek.

Czy prawo do akcji powinni mieć też byli pracownicy i dostawcy?

To ryzykowna koncepcja. Odebrali już odprawy i odszkodowania za rozstanie się ze spółką podczas restrukturyzacji. Nie ma więc powodu, aby mieli teraz otrzymywać jakiekolwiek przywileje.

Rz: Przeciwnicy regulacji rynku cukru w UE, w tym firmy spożywcze, twierdzą, że ma ona cechy zmowy cenowej i może być niezgodna z Konstytucją RP. Mają rację?

Marcin Roszkowski:

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację