Tym faktem jest to, że Polska gospodarka nie jest dziś strukturalnie gotowa na wprowadzenie euro i najpierw wymaga radykalnych reform. Istotą niezbędnych przemian musi być przekształcenie gospodarki z opartej na niskich kosztach wytwarzania do takiej, która oparta jest na wiedzy i innowacyjności.
Zwolennicy określenia daty przyjęcia euro argumentują, że będzie to stanowić istotną motywację do przeprowadzenia niezbędnych zmian. Dla bezpiecznego funkcjonowania w strefie euro to nie reformy jako takie powinny być celem. Celem powinno być osiągnięcie określonego stanu polskiej gospodarki. Ta na pozór mało istotna różnica ma kluczowe znaczenie. Można bowiem reformować przez wiele lat bez znaczącego postępu (patrz reforma służby zdrowia).
Skoncentrowanie się na docelowym, pożądanym stanie, a nie reformach jako takich pozwala uniknąć problemu rozwadniania tego, co tak naprawdę trzeba zrobić. Postawienie bowiem sobie np. zadania „zliberalizowania usług" może ktoś uznać za wykonane, gdy otworzy się dostęp do kilkunastu, ktoś inny kilkudziesięciu, a jeszcze inny kilkuset zawodów (dla przypomnienia w Polsce regulowanych jest ich ok. 380). W tej sytuacji uzależnienie wejścia do euro jedynie od „przeprowadzenia reform" pozostawi politykom otwartą furtkę do tego, by w wygodny dla siebie sposób „manipulować" tym, co trzeba i czego nie trzeba zrobić.
W efekcie z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że do czasu określonej z góry daty przyjęcia euro wprowadzone zostaną tylko te zmiany, które będą „wygodne", a pominięte zostaną te niepopularne społecznie. Tymczasem – jak pokazuje to dobitnie przykład niektórych krajów strefy euro – w przygotowaniach do przyjęcia wspólnej waluty nie można iść na kompromisy. Nie można przeprowadzić częściowych reform, nie można udawać, że coś tam się zrobiło. Za takie podejście płaci się bowiem wysoką cenę.
Powie ktoś – mając na myśli wymogi z Maastricht – że takie twarde kryteria już istnieją. To prawda, są to jednakże kryteria o charakterze nominalnym, a ostatni kryzys pokazał, że co najmniej równie ważne są kryteria weryfikujące strukturalną zdolność do funkcjonowania w obszarze jednolitej waluty. Kryteria w rodzaju: