Reklama
Rozwiń
Reklama

Unia – Rosja: bez gazociągowego kompromisu

Bruksela nie zgadza się na wyłączenie gazociągu OPAL spod III pakietu energetycznego. Gazprom znalazł jednak sposób, by postawić na swoim.

Publikacja: 18.06.2013 00:25

Fiaskiem zakończyły się w Brukseli prowadzone od trzech lat rozmowy Rosji z Komisją Europejską. Rosjanie chcieli złagodzenia norm Trzeciego pakietu energetycznego dla gazociągu OPAL. To nitka Nord Stream o przepustowości rocznej do 36 mld m sześc., którą na terenie Niemiec zbudowały Gazprom i Wintershall.

Rozmowy przyśpieszyły, gdy OPAL został połączony z idącym przez Czechy gazociągiem Gazelle. Zgodnie z unijnymi zasadami połowa gazociągu ma być dostępna dla podmiotów trzecich. A to zmniejsza dochodowość inwestycji i wydłuża zwrot nakładów, które szacowane są na co najmniej 1 mld euro. Dlatego na rozmowy do Brukseli poleciał także minister gospodarki Rosji, Aleksandr Nowak.

– Zaproponowaliśmy KE 5 wariantów, z których jeden jest najbardziej kompromisowy – mówił Nowak przed spotkaniem. Tłumaczył, że Rosja zaproponowała, by wystawiać połowę mocy OPAL na aukcję, a to powinno zadowolić Brukselę, bo da dostęp innym chętnym. Nie zadowoliło, bo przy braku innych chętnych dostawców gazu, to Gazprom wykupywałby wolne moce.

Teraz OPAL i tak jest zapełniany przez Gazprom ponad unijne normy. W marcu było to nawet 90 proc., co Rosjanie tłumaczyli incydentalnym wzrostem zamówień z Niemiec. Jednak według danych operatorów gazowych Czech i Niemiec, na które powołuje się East European Gas Analysis (EEGA), do 10 czerwca gazociąg był rosyjskim gazem wypełniony w 70 proc.

Michaił Korczemkin, szef EEGA tłumaczył to gazecie „Kommersant" tym, że na wejściu do OPAL Rosjanie sprzedają część gazu. Formalnie nie są więc właścicielami całego przesyłu.

Reklama
Reklama

Rosjanie i Niemcy z Wintershall wciąż liczą na kompromis. Sprawa musi być definitywnie rozstrzygnięta do końca miesiąca. Ostatnie spotkanie ma się odbyć 24 czerwca. Szef Wintershall Rainer Zele zapowiedział, że jeżeli KE nie zgodzi się na ustępstwa, to firma będzie domagać się rekompensaty za stracone dochody. Nie wyklucza pozwu.

Specjaliści zwracają uwagę, że negocjacje w sprawie OPAL są też o tyle ważne, że Gazprom chce wyłączenia lądowej części budowanego South Stream spod regulacji III pakietu. Gdyby dostał zgodę na wyłączenie OPAL, zyskałby furtkę.   

Fiaskiem zakończyły się w Brukseli prowadzone od trzech lat rozmowy Rosji z Komisją Europejską. Rosjanie chcieli złagodzenia norm Trzeciego pakietu energetycznego dla gazociągu OPAL. To nitka Nord Stream o przepustowości rocznej do 36 mld m sześc., którą na terenie Niemiec zbudowały Gazprom i Wintershall.

Rozmowy przyśpieszyły, gdy OPAL został połączony z idącym przez Czechy gazociągiem Gazelle. Zgodnie z unijnymi zasadami połowa gazociągu ma być dostępna dla podmiotów trzecich. A to zmniejsza dochodowość inwestycji i wydłuża zwrot nakładów, które szacowane są na co najmniej 1 mld euro. Dlatego na rozmowy do Brukseli poleciał także minister gospodarki Rosji, Aleksandr Nowak.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Dlaczego sukces lepiej widać z zewnątrz
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Nie ma darmowych lunchów. Regulacji też
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piasecki: Narodowa obronność na pół gwizdka
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Jesteśmy mistrzami świata. W prokrastynacji
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama