Jaja z Sussex

Przez media przeszła fala publikacji o nowym indeksie jakości życia starszych ludzi przygotowanym przez uniwersytet Sussex.

Publikacja: 05.10.2013 13:58

Jaja z Sussex

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

„Wyborcza" zrobiła z tego nawet pierwszą stronę, a poważni ludzie poważnie omawiali  wyniki. „Dziennik Gazeta Prawna" napisał w tytule, że  polskim „seniorom żyje się gorzej niż na Białorusi". A także – jak wynika z rankingu - gorzej niż m.in. w Tadżykistanie, Wietnamie, Chinach, Boliwii  i Salwadorze.

Ponieważ ciężko mi przychodzi  pogodzenie się z tezą, że w Polsce żyje się seniorom gorzej niż na Białorusi  czy  Wietnamie, spróbowałem  dotrzeć do metodologii i trzewi rankingu. Czytałem i szukałem, szukałem i czytałem. Po kilku godzinach   jednego  jestem pewien. Ranking nie jest z sufitu  i wyniki nie są z sufitu, ale sens mają  ograniczony, delikatnie mówiąc.

Oczywiście seniorom najlepiej żyje się w krajach najbogatszych. Jednakże Polska, która w jednej z czterech głównych kategorii, mianowicie w  kryteriach materialnych (m.in. poziom  PKB, zabezpieczenia emerytalnego etc.), jest na dość wysokim 20 miejscu, generalnie spada na 62, za te Tadżykistany, Białorusie i  Boliwie. Dlaczego?

Pierwsze skojarzenia mam takie, że ponad jedna czwarta rankingu oparta jest o sondaże opinii. Tam gdzie samokrytycyzm dotyczący swojej sytuacji społecznej czy zdrowotnej, a nawet dostępu do komunikacji miejskiej, jest większy, tam kraj dołuje. Jak wiadomo Polacy są dość krytyczni, natomiast  szczerości mieszkańców państw dyktatorskich czy autorytarnych w odpowiedzi na pytanie o wolność wyboru w ich kraju  nie komentuję. Tylko notuję, że w Chinach  czy Wietnamie są zachwyceni i wolnością, i transportem publicznym, podobnie  jak w Salwadorze.

Jeśli chodzi o wykształcenie i pracę (education and employment)    w Polsce  ludzie powyżej 60 –tki  mają  znacznie lepsze wykształcenie niż np. Boliwijczycy czy Chińczycy, a mimo to w tej kategorii wyraźnie z nimi przegrywają. Zatem o pozycji Polski decyduje drugi czynnik – liczba pracujących w  wieku 55-64 lata. Premiuje ona kraje,  gdzie starsi ludzie są aktywni zawodowo, nie wnikając w to, czy  pracują dlatego, że lubią, mają możliwości i się realizują, czy dlatego, żeby nie zdechnąć z głodu, jak to czyni np.  80 procent Boliwijczyków w tym wieku.

Raport z rankingu  pokazuje źródła (niektóre mają błędy), uzasadnia dlaczego takie, a nie inne dane wzięto pod uwagę, jak je ważono (przy tych wagach też można się pośmiać). Polska ma dramatycznie niską pozycję głównie ze względu na jedną kategorię -   stan  zdrowia. Z rankingu wynika, że w porównaniu ze starszymi Polakami okazami zdrowia są dokładnie wszyscy seniorzy - Azjaci, Latynoamerykanie i Afrykańczycy (z wyjątkiem mieszkańców Rwandy, Afganistanu, Kambodży i Mongołów), nie mówiąc o Europejczykach. Detalicznie wygląda tak, że w wielu przypadkach przy podobnej lub nawet  dłuższej długości życia i w lepszym  zdrowiu po 60 – tce, polscy seniorzy przegrywają w subkategorii: dobrostan mentalny (psychologiczny). Krótko mówiąc narzekają  częściej, niż gdzie indziej. I to wystarcza, byśmy byli w   kategorii zdrowie na piątym miejscu od końca. A na przykład w Tadżykistanie i Boliwii seniorzy żyją może krótko, ale  samopoczucie mają znakomite, więc sklasyfikowano ich wyżej.

Natomiast zupełnie specyficzny jest przypadek Białorusi. Otóż z Białorusią przegrywamy w klasyfikacji generalnej, mimo że w trzech z czterech „grubych"  kategorii mamy lepsze wyniki. Natomiast w czwartej – stan zdrowia - dwa parametry mamy lepsze, a trzeciego (dobrostanu mentalnego) w ogóle nie mierzono w tym kraju. Mimo to przegrywamy i w tej konkurencji, i w całości. Absurd? Nie, tylko przyczynek do jakości jaj z Sussex. Piotr Aleksandrowicz

„Wyborcza" zrobiła z tego nawet pierwszą stronę, a poważni ludzie poważnie omawiali  wyniki. „Dziennik Gazeta Prawna" napisał w tytule, że  polskim „seniorom żyje się gorzej niż na Białorusi". A także – jak wynika z rankingu - gorzej niż m.in. w Tadżykistanie, Wietnamie, Chinach, Boliwii  i Salwadorze.

Ponieważ ciężko mi przychodzi  pogodzenie się z tezą, że w Polsce żyje się seniorom gorzej niż na Białorusi  czy  Wietnamie, spróbowałem  dotrzeć do metodologii i trzewi rankingu. Czytałem i szukałem, szukałem i czytałem. Po kilku godzinach   jednego  jestem pewien. Ranking nie jest z sufitu  i wyniki nie są z sufitu, ale sens mają  ograniczony, delikatnie mówiąc.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody