System Patriot broni się sam

W przeciwieństwie do MEADS Patriot został sprawdzony w warunkach bojowych – pisze przedstawiciel Raytheona.

Publikacja: 23.08.2015 21:00

John Baird

John Baird

Foto: materiały prasowe

Niedawno w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" jeden z naszych konkurentów utrzymywał, że oprócz baterii Patriot, Polska mogłaby rozważyć zastosowanie w programie „Wisła" systemu MEADS – z którego już kilka lat temu zrezygnowały Stany Zjednoczone, a który mimo upływu dziesięciu lat i wydanych miliardów dolarów jest wciąż niegotowy i nie wiadomo, kiedy i za jaką cenę zostanie ukończony.

Korzystając z prawa polemiki, chciałbym zatem przypomnieć kilka podstawowych faktów dotyczących systemu Patriot i oferty Raytheona dla Polski oraz uzasadnić, dlaczego wprowadzanie do „Wisły" MEADS nie ma najmniejszego sensu.

700 prób w locie

Po pierwsze, Patriot jest jednym z kluczowych elementów obrony powietrznej USA, które zobowiązały się wspierać go co najmniej do roku 2048. Dotychczas przeszedł on pod nadzorem rządu USA ponad 2500 testów naziemnych oraz 700 prób w locie. Dla porównania, w projekcie MEADS przeprowadzono zaledwie trzy testy w locie i żaden z tych testów nie miał rządowego nadzoru.

W przeciwieństwie do MEADS Patriot został także sprawdzony w warunkach bojowych. Można było się o tym przekonać kilka tygodni temu, gdy Królestwo Arabii Saudyjskiej pomyślnie użyło systemu Patriot do obrony swojego terytorium przed pociskiem balistycznym wystrzelonym przez siły rebeliantów w Jemenie. Wcześniej izraelskie patrioty zniszczyły cztery wrogie cele. Obecnie bronią przestrzeni powietrznej Turcji.

Po drugie, system Patriot jest użytkowany, oprócz USA, także przez 12 innych krajów. Od grudnia 2014 r. zawarto z nimi umowy na zakup lub modernizację ich jednostek na łączną sumę ponad 5 mld dolarów. MEADS nie zawarł ani jednego kontraktu.

Nasz konkurent powołuje się na niedawną decyzję rządu niemieckiego, ale nie mówi, że jest to decyzja warunkowa: jeśli MEADS w ciągu najbliższych lat nie spełni określonych kryteriów technologicznych i czasowych, rząd Niemiec wróci do rozmów z nami na temat modernizacji swoich obecnych jednostek Patriot.

Stawiając na system Patriot, Polska zyskuje możliwość odbywania wspólnych szkoleń, ćwiczeń i wymiany doświadczeń z wszystkimi użytkownikami systemu Patriot. Niedawno polscy żołnierze i oficerowie mieli okazję wspólnych ćwiczeń z jednostkami wojsk amerykańskich obejmujących Patrioty. To wyraźny sygnał wsparcia Stanów Zjednoczonych dla Polski i jej bezpieczeństwa. To także zapowiedź dobrego współdziałania między polskimi i amerykańskimi Patriotami w wypadku zagrożenia.

Jednak żadna technologia nie stoi w miejscu. Dlatego oferujemy Polsce nie tylko możliwość szybkiego dostarczenia baterii Patriot w obecnej konfiguracji, ale także aktywnego udziału w modernizacji systemu Patriot, tak aby mógł on zwalczać nieustannie pojawiające się zagrożenia.

Kto ponosi koszty

Chciałbym przy okazji kategorycznie zaprzeczyć twierdzeniom, jakoby głównie Polska miała ponieść koszty tej modernizacji. Po pierwsze, w modernizację patriotów inwestuje od lat nasza firma – o czym za chwilę.

Po drugie, w finansowaniu systemu Patriot w poważnym stopniu uczestniczą Stany Zjednoczone: od 2013 r. zainwestowały w nasz system już ponad 2,6 mld dolarów, a z budżetu wynika, że dodatkowe inwestycje wyniosą do roku 2019 ponad 1 mld dolarów rocznie.

Po trzecie, w system Patriot i jego modernizowanie inwestują regularnie inne kraje – na sumę ponad 500 mln dolarów rocznie. Najnowszy przykład: pod koniec marca 2015 br. Republika Korei zawarła kontrakt na sumę 769,4 mln dol. dotyczący modernizacji jej jednostek patriotów. W ten sposób koszty modernizacji rozkładają się na wielu użytkowników.

A jak ten podział kosztów wyglądałby w przypadku MEADS? Na razie jedynym państwem, które rozważa zakup MEADS, są Niemcy, ale decyzja ta, jak wspomniałem wyżej, nie jest ostateczna.

Szansa dla przemysłu

Jednak udział Polski w budowie systemu Patriot nowej generacji to nie tylko koszty. To także szanse na unowocześnienie polskiego przemysłu obronnego, na dostęp i wdrożenie najnowszych technologii. Raytheon zadeklarował już, że planuje udział polskiego przemysłu na poziomie 50 proc. kosztów zakupu systemu, zatem te pieniądze wrócą do Polski.

Co więcej, polski przemysł zyska ogromne możliwości eksportu do obecnych i przyszłych użytkowników systemu. Dotychczas zawarliśmy z polskimi przedsiębiorstwami siedem kontraktów i podpisaliśmy 29 listów intencyjnych o wzajemnej współpracy, w tym niedawny list intencyjny z Polską Grupą Zbrojeniową wykraczający poza samą „Wisłę". A MEADS? Jak mówi nasz konkurent, ten system „dokończą Niemcy".

Ostatnia sprawa, do której chciałbym nawiązać, to rzekoma przewaga technologiczna MEADS nad Patriotem. Jednak w istocie cała argumentacja MEADS sprowadza się do radaru. Otóż pod koniec lipca miałem przyjemność towarzyszyć grupie polskich dziennikarzy i ekspertów podczas wizyty w naszych zakładach w USA. Nasi goście zwiedzili hale fabryczne, w tym jedyny zakład na świecie posiadający certyfikat Departamentu Obrony USA (MRL-8) zezwalający na produkcję komponentów klasy wojskowej wykonanych z azotku galu (GaN), który jest podstawową technologią wykorzystywaną w radarze obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej (AMDR) Marynarki Wojennej USA i który umożliwi polskiemu systemowi Patriot nowej generacji wykrywanie zagrożeń w promieniu 360 stopni.

Pilotażowy radar

Na tym samym poligonie doświadczalnym goście mieli okazję zobaczyć coś, czego nie widział wcześniej żaden inny dziennikarz: pilotażowy radar AESA systemu Patriot nowej generacji wykorzystujący technologię GaN. Ten radar daleko przewyższa pod względem technologii i osiągów to, co reprezentują sobą rozwiązania MEADS.

W kolejnych miesiącach ja i moi koledzy z Raytheona zamierzamy nadal wspierać rządy USA i Polski w ich negocjacjach, których celem jest dostarczenie Polsce systemu Patriot na miarę jej obecnych i przyszłych potrzeb. Jesteśmy dumni z tego, że Polska jest na najlepszej drodze, aby zostać 14. użytkownikiem naszego systemu.

Autor jest wiceprezesem ds. zintegrowanych systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej na Polskę w spółce Raytheon Integrated Defense Systems

Niedawno w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" jeden z naszych konkurentów utrzymywał, że oprócz baterii Patriot, Polska mogłaby rozważyć zastosowanie w programie „Wisła" systemu MEADS – z którego już kilka lat temu zrezygnowały Stany Zjednoczone, a który mimo upływu dziesięciu lat i wydanych miliardów dolarów jest wciąż niegotowy i nie wiadomo, kiedy i za jaką cenę zostanie ukończony.

Korzystając z prawa polemiki, chciałbym zatem przypomnieć kilka podstawowych faktów dotyczących systemu Patriot i oferty Raytheona dla Polski oraz uzasadnić, dlaczego wprowadzanie do „Wisły" MEADS nie ma najmniejszego sensu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację