Koronawirus a liczba wizyt u lekarzy specjalistów

Tylko średnio o 30 proc. mniej wizyt zanotowali w marcu specjaliści przyjmujący w ramach umowy z NFZ.

Aktualizacja: 22.05.2020 06:41 Publikacja: 21.05.2020 16:58

Koronawirus a liczba wizyt u lekarzy specjalistów

Foto: AdobeStock

„Rzeczpospolita" dotarła do danych Narodowego Funduszu Zdrowia o liczbie wizyt u specjalistów w pierwszym miesiącu kwarantanny społecznej spowodowanej koronawirusem. Choć zarówno urzędnicy, jak i niezależni eksperci spodziewali się, że liczba wizyt spadnie nawet o 80 proc., w większości specjalizacji wykonano 70 proc. średniej za styczeń i luty.

Przepadła co czwarta wizyta u kardiologa

Tylko o 26 proc. spadła w marcu liczba wizyt w poradniach kardiologicznych, mających kontrakt z NFZ. Niewielki spadek zanotowały równie oblegane poradnie diabetologiczne (13 proc.) czy ginekologiczno-położnicze (26 proc.). Jedynie o 20 proc. spadła liczba wizyt u endokrynologów, jednych z najmniej dostępnych specjalistów w Polsce. Również ortopedzi, do których kolejki dorównywały niegdyś tym do endokrynologów, zrealizowali w poradniach o 33 proc. świadczeń mniej niż w styczniu i lutym.

Czytaj także: Koronawirus: przed skierowaniem lekarza do pracy wojewoda ma pytać o sytuację rodzinną

Największe, bo 50-procentowe, spadki dotyczą mniej obleganych dziedzin, takich jak toksykologia czy leczenie wad postawy u dzieci.

O 40 proc. spadło wykonanie świadczeń w poradniach hepatologicznych, zajmujących się leczeniem chorób wątroby, laryngologii dziecięcej i okulistyce.

Jak mówił w poniedziałkowym wywiadzie prezes NFZ Adam Niedzielski, wyniki zaskoczyły nawet kierownictwo Funduszu, które spodziewało się nawet spadków 80–100- procentowych.

– Tymczasem w większości wizyt u specjalistów było o 20–30 proc. mniej – mówił „Rzeczpospolitej" prezes Adam Niedzielski.

Przyczyn tak niewielkiego spadku liczby wizyt lekarskich można upatrywać w teleporadach. Jednak, o ile placówki podstawowej opieki zdrowotnej mogły udzielać świadczeń zdalnie jeszcze przed pandemią, o tyle teleporady w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS) zostały wpisane do koszyka świadczeń gwarantowanych przez NFZ już w trakcie lockdownu.

Prawdziwe spadki w kwietniu

Trudno się więc dziwić, że większość pacjentów poradni specjalistycznych wybierała teleporadę, jak w POZ (według obserwacji Porozumienia Zielonogórskiego, w czasie epidemii 98 proc. pacjentów dzwoniło do poradni, zamiast przychodzić osobiście).

Zdaniem dr. Jerzego Gryglewicza z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego dane za marzec nie pokazują w pełni wpływu pandemii na liczbę wizyt u specjalistów. B

– Trzeba pamiętać, że ograniczanie świadczeń w poradniach specjalistycznych zaczęło się dopiero po komunikatach Ministerstwa Zdrowia w połowie marca. Wnioski z wpływu pandemii na realizację świadczeń w AOS będzie można wyciągać na podstawie danych za kwiecień – zauważa dr Gryglewicz. B

Dodaje, że na spadek liczby wizyt lekarskich u specjalistów w kwietniu mógł wpłynąć komunikat głównego inspektora sanitarnego (GIS) z 8 kwietnia, w którym informował on, że do zakażeń koronawirusem dochodzi głównie w jednostkach ochrony zdrowia.

– Wiadomość, że do ponad 30 proc. zakażeń koronawirusem doszło poprzez kontakt w placówkach ochrony zdrowia, mogła przestraszyć zarówno pacjentów, jak i pracowników ochrony zdrowia. Chorzy mogli wstrzymać się z wizytą u lekarza, a część specjalistów ograniczyć godziny przyjęć – tłumaczy dr Jerzy Gryglewicz.

Jak się jednak dowiedzieliśmy w NFZ, dane za kwiecień wciąż są przedmiotem analizy.

Szpitale, w tym onkologia

Mniejsze niż spodziewane są również marcowe spadki w realizacji świadczeń szpitalnych. Liczba hospitalizacji na oddziałach kardiologicznych spadła zaledwie o 28 proc., na diabetologicznych o 26 proc., na oddziałach ortopedii oraz traumatologii o 29 proc., endokrynologii o 30 proc., a ginekologii o 13 proc.

Najmniejsze spadki zanotowano w marcu na oddziałach chirurgii onkologicznej (6 proc.), w kompleksowej opiece onkologicznej nad pacjentem z rakiem piersi (KONS-PIERŚ) – 3 proc. – oraz na oddziałach torakochirurgii (chirurgii klatki piersiowej) – tam wykonanie świadczeń było równe średniej ze stycznia i lutego.

Zdaniem dr. Marcina Pakulskiego, byłego prezesa NFZ i specjalisty zdrowia publicznego, oddziały torakochirurgii są jednak specyficzne, ponieważ wykonuje się na nich głównie operacje u chorych na nowotwory płuc. Ci chorzy, jako pacjenci onkologiczni, nie podlegali natomiast ograniczeniom związanym z epidemią.

Również dr Pakulski czeka na dane za kwiecień, które, jego zdaniem, pokażą rzeczywisty spadek wykonania świadczeń szpitalnych.

„Rzeczpospolita" dotarła do danych Narodowego Funduszu Zdrowia o liczbie wizyt u specjalistów w pierwszym miesiącu kwarantanny społecznej spowodowanej koronawirusem. Choć zarówno urzędnicy, jak i niezależni eksperci spodziewali się, że liczba wizyt spadnie nawet o 80 proc., w większości specjalizacji wykonano 70 proc. średniej za styczeń i luty.

Przepadła co czwarta wizyta u kardiologa

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów