Reklama
Rozwiń
Reklama

Pielęgniarki nie będą mogły pracować na kontraktach

Pielęgniarki nie będą mogły pracować na kontraktach. Dlaczego posłowie nagle zmieniają prawo?

Aktualizacja: 07.02.2011 03:00 Publikacja: 06.02.2011 19:56

W szpitalach powinny pracować stałe zespoły – uważa Dorota Gardias, szefowa Ogólnopolskiego Związku

W szpitalach powinny pracować stałe zespoły – uważa Dorota Gardias, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

To rozwiązanie uderzy w kilkanaście tysięcy sióstr, które zrezygnowały z umów o pracę, by zarabiać więcej, pracując na kontraktach.

Posłowie chcą im taką możliwość odebrać. Parlamentarzyści pracujący w sejmowej podkomisji wprowadzili poprawki do projektu ustawy o lecznictwie, które zakażą pielęgniarkom pracy na kontraktach w szpitalach.

Lekarzom taką możliwość pozostawiono. W ustawie znalazły się rozwiązania, które im to ułatwiają i tę formę zatrudnienia porządkują.

[srodtytul]Związki zadowolone [/srodtytul]

Pielęgniarki pracujące na kontraktach załamują ręce. Nie chcą powiedzieć, ile zyskują na tym, że same rozliczają się z ZUS i płacą podatki. Nieoficjalnie mówi się, że przez zmianę formy zatrudnienia zarobki mogą wzrosnąć z 3 do 6 tys. zł brutto.

Reklama
Reklama

– Takie umowy są poufne. Nikt nie powie, ile zarabia na kontrakcie. Na pewno jest to rozwiązanie korzystne, umożliwia indywidualne negocjowanie zarobków z pracodawcą, podczas gdy o siatce płac, która obowiązuje przy umowach o pracę, rozmawia szpitalny związek zawodowy z dyrektorem – mówi Elżbieta Wrona, pielęgniarka ze Szczecina, która od lat pracuje na kontrakcie.

Pielęgniarskie związki mają inne zdanie.

– Praca pielęgniarki polega na stałym monitoringu stanu pacjenta, obserwowaniu zmian w jego zdrowiu. Nie może jej właściwie wykonywać osoba, która na oddział szpitalny przychodzi np. raz w tygodniu na weekendowy dyżur – uważa Dorota Gardias, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Naszym zdaniem w szpitalach powinny pracować stałe zespoły. Jeśli koleżanki chcą dodatkowo pracować, to mogą, ale poza szpitalem.

– Ja wolę martwić się sama o siebie – komentuje Elżbieta Wrona.

[srodtytul]Dyrektorzy: resort uległ lobbingowi [/srodtytul]

Z takiej zmiany niezadowoleni są także dyrektorzy placówek. – Ministerstwo Zdrowia uległo lobbingowi związków, które wcale nie zawsze występują w obronie interesów pielęgniarek – mówi Marek Nowak, dyrektor szpitala w Grudziądzu. Od lat zatrudnia pielęgniarki na kontraktach.

Reklama
Reklama

– To oczywiście szansa na lepsze zarobki, ale też na bardziej elastyczne zatrudnienie – tłumaczy Nowak. – Są osoby, które np. wychowują dziecko i chcą przychodzić do szpitala tylko na dyżury, by nie stracić kontaktu z zawodem. Są wysoko wykwalifikowane specjalistki, które uczestniczą tylko w niektórych zabiegach wykonywanych w szpitalu. Jest jeszcze drugi powód, dla którego dyrektorzy wolą kontrakty. Unijne przepisy ograniczają czas pracy osoby zatrudnionej do 40 godzin tygodniowo. Szpitale mają problem z obsadzeniem dyżurów nocnych czy świątecznych i spełnieniem tych norm. Dlatego wybierają kontrakty, które pozwalają wydłużać czas pracy.

– Pielęgniarki są często zmuszane do zmiany umowy o pracę na kontrakt. To obchodzenie prawa – denerwuje się Gardias. – Wydłużenie czasu pracy w nieskończoność, przemęczenie stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjenta.

– Nikt mnie do niczego nie zmusza, a dodatkowych ludzi do pracy nie ma skąd wziąć. Personelu brakuje – ripostuje Elżbieta Wrona.

[srodtytul]Dlaczego PO zmieniła zdanie [/srodtytul]

Konflikt o pracę pielęgniarek nie rozpoczął się teraz. Jeszcze w 2005 r. Trybunał Konstytucyjny sprawdzał, czy można zakazać im pracy na kontraktach. I uznał, że skoro lekarze mogą tak pracować, to zakaz dla pielęgniarek jest formą dyskryminacji. – W walkę o przywrócenie kontraktów pielęgniarskich zaangażowana była PO, w tym osobiście minister Ewa Kopacz. Wiele razy na ten temat rozmawiałyśmy. Nie wiem, co się od tamtego czasu stało – mówi Wrona.

– My byliśmy przeciw kontraktom, Platforma walczyła o tę formę zatrudnienia. Pytałem, co się stało, że zmienili zdanie, ale nie uzyskałem odpowiedzi – mówi Bolesław Piecha z PiS. – Można się tylko domyślać, że chodzi o zbliżające się wybory i o to, by w czasie kampanii nie wchodzić w konflikt z dużym, wpływowym związkiem zawodowym.

Reklama
Reklama

Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na pytania dotyczące kontraktów, nie udało nam się też porozmawiać z Beatą Małecką-Liberą (PO), która jest szefową podkomisji pracującej nad ustawą.

To rozwiązanie uderzy w kilkanaście tysięcy sióstr, które zrezygnowały z umów o pracę, by zarabiać więcej, pracując na kontraktach.

Posłowie chcą im taką możliwość odebrać. Parlamentarzyści pracujący w sejmowej podkomisji wprowadzili poprawki do projektu ustawy o lecznictwie, które zakażą pielęgniarkom pracy na kontraktach w szpitalach.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Prawo drogowe
Rząd chce podwyższyć opłaty za przejazd drogami ekspresowymi i autostradami
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Konsumenci
Frankowicze. Sąd nie zawsze związany stanowiskiem sądu odwoławczego
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama