Nie wiadomo, jak wynagradzać medyka na specjalizacji

Szpital może zatrudniać na pełnych etatach lekarzy odbywających specjalizację. Nie wiadomo jednak, ile ma im płacić za pełnione dyżury

Aktualizacja: 21.03.2008 07:31 Publikacja: 21.03.2008 00:43

Lekarz w trakcie specjalizacji, zatrudniony do końca grudnia na umowę o pracę na czas nieokreślony w szpitalu klinicznym, pracował pięć dni w tygodniu po 7 godzin 35 minut na dobę. Dodatkowo dyżurował średnio 72 godziny w miesiącu. Od stycznia ma ustalony przez kierownika/ordynatora kliniki grafik pracy, w którym podstawowe godziny pracy odrabia na dyżurach medycznych jako etat, czyli przychodzi do szpitala co kilka dni włączając w to weekendy. Nie podpisał opcji opt out. Czy bez wypowiadania dotychczasowej umowy o pracę pracodawcy, czyli dyrektorowi szpitala, wolno zmienić jej charakter? Czy etat można odrabiać na dyżurach? Czy prawidłowe jest przychodzenie do pracy co kilka dni? Czy szef ma obowiązek przedstawić grafik pracy sygnowany przez niego oryginalnym podpisem? Czy możliwe jest stosowanie do tej pracy zasad sprzed 1 stycznia 2008 r.?

– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.

Niedopuszczalne jest, aby zakład opieki zdrowotnej stosował obecnie do zatrudnionych przepisy obowiązujące do końca ubiegłego roku. Aktualna jest ostatnia nowelizacja ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (DzU z 2007 r. nr 176, poz. 1240, dalej ustawa o ZOZ), która weszła w życie 1 stycznia br.

Czas pracy pracowników zatrudnionych w zakładzie opieki zdrowotnej w przyjętym okresie rozliczeniowym nie może przekraczać 7 godzin 35 minut na dobę i przeciętnie 37 godzin 55 minut na tydzień. Tak stanowi art. 32g ust. 1 ustawy o ZOZ. Art. 32j ust. 3 tej ustawy pozwala jednak planować szefowi pracę przy pełnieniu dyżuru medycznego przekraczającą 37 godzin 55 minut na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym. Dotyczy to zarówno pracowników, którzy zgodzili się na tzw. opcję opt out, czyli pracę powyżej 48 godzin tygodniowo, jak i tych, którzy takiej zgody nie wyrazili. Będą więc mieli rozkłady czasu pracy z zaplanowanymi dyżurami. Ci ostatni nie mogą jednak pracować więcej niż do 48 godzin przeciętnie na tydzień. Każdy pracodawca musi sporządzać harmonogram pracy, ma on też uwzględniać dyżury medyczne pracowników. Nie ma natomiast takiego wymogu, aby szef je podpisywał. Oczywiście pracownik ma prawo wglądu do tego dokumentu.

Zmiana ustawy nie powoduje konieczności wypowiedzenia dotychczasowych umów o pracę. Choć zmodyfikowały się zasady jej organizowania i częściowo także warunki, to wynikają one z przepisów wyższego rzędu. Nie ma jednak żadnej przeszkody, aby w związku z tym szpital dowolnie ustalił pracownikowi pracę. Dopuszczalne jest również takie jej ułożenie, aby cały etatowy wymiar pracownika rozpisać w dyżurach medycznych. Praca w zakresie dyżuru medycznego może być planowana i nawet musi.

Oznacza to, że medyk może pojawiać się w pracy co kilka dni. Musi być jednak spełniony warunek ustawowy: ten, kto sprawuje taki dyżur, jest lekarzem lub innym z wyższym wykształceniem pracownikiem wykonującym zawód medyczny, zatrudnionym w zakładzie opieki zdrowotnej przeznaczonym dla osób, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych świadczeń zdrowotnych. Natomiast szpital za każdą godzinę dyżuru musi zapłacić – obok normalnego wynagrodzenia – dodatek. Choć czas dyżuru to nie są godziny nadliczbowe, stosuje się do nich reguły wynagradzania jak za taki czas. Pamiętać trzeba jednak, że te zasady obowiązują lekarzy.

U czytelnika jest inny problem. Odbywa on specjalizację. Zgodnie z § 14 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów z 20 października 2005 r. (DzU nr 213, poz. 1779, dalej rozporządzenie) może to robić m.in. w ramach umowy o pracę, zawartej na czas nieokreślony z jednostką organizacyjną prowadzącą specjalizację. I choć całą odbywa w okresie równym czasowi pracy lekarza zatrudnionego w ZOZ, to zasady jego wynagradzania za dyżury medyczne są odmienne.

Określa je § 15 rozporządzenia, rozróżniając formę odbywania specjalizacji. Temu specjalizantowi, który ma umowę o pracę i pełni dyżur medyczny, wynagrodzenie przysługuje na podstawie tej umowy. Ci natomiast, którzy odbywają specjalizację podczas płatnego urlopu szkoleniowego udzielonego pracownikowi lub w zakresie umowy cywilnoprawnej o szkolenie specjalizacyjne zawarte z organizatorem czy poszerzenia zajęć dziennych studiów doktoranckich o program specjalizacji, powinni mieć umowy o pełnienie dyżurów. W niej strony określają ich liczbę i zasady wynagradzania. A to oznacza, że mogą być one inne, i z reguły są, niż te podane w ustawie o ZOZ.

Lekarz w trakcie specjalizacji, zatrudniony do końca grudnia na umowę o pracę na czas nieokreślony w szpitalu klinicznym, pracował pięć dni w tygodniu po 7 godzin 35 minut na dobę. Dodatkowo dyżurował średnio 72 godziny w miesiącu. Od stycznia ma ustalony przez kierownika/ordynatora kliniki grafik pracy, w którym podstawowe godziny pracy odrabia na dyżurach medycznych jako etat, czyli przychodzi do szpitala co kilka dni włączając w to weekendy. Nie podpisał opcji opt out. Czy bez wypowiadania dotychczasowej umowy o pracę pracodawcy, czyli dyrektorowi szpitala, wolno zmienić jej charakter? Czy etat można odrabiać na dyżurach? Czy prawidłowe jest przychodzenie do pracy co kilka dni? Czy szef ma obowiązek przedstawić grafik pracy sygnowany przez niego oryginalnym podpisem? Czy możliwe jest stosowanie do tej pracy zasad sprzed 1 stycznia 2008 r.?

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów