- Specjalnie prowokujemy, bo jesteśmy zaskoczeni obojętnością społeczeństwa na to, co się dzieje - mówił w rozmowie z TVN24 Krzysztof Bukiel. - Ścigamy każdego chorego ze świńską grypą, pojedyncze osoby, a tak naprawdę tysiące ludzi umiera w Polsce z tego powodu, że system opieki zdrowotnej jest niedofinansowany, niezreformowany - wyjaśnił szef OZZL.
Organizatorzy wykluczają strajk „papierowy”, administracyjny, bo on nie spełnia ich celu uderzenia w pacjentów, o którym piszą na [link=http://www.ozzl.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=12247:a-jednak-strajk-gowne-tezy-konferencji-prasowej-ozzl-z-dnia-17-listopada-2009r&catid=56:aktualnoci&Itemid=2" "target=_blank]swoich stronach[/link]. Ich zdaniem najlepszą formą nacisków będzie jedynie leczenie pacjentów z zagrożeniem życia. Planowe zabiegi mają być odwołane.
Termin strajku nie został wyznaczony. Szpitale będą przyłączać się sukcesywnie. Organizatorzy zapowiadają, że strajk przedłuży się do przyszłego roku. Wtedy może zmienić się jego forma, nie będzie miał charakteru ciągłego. Szpitale będą pracować normalnie przez ok. 20 dni, a resztę – 10 dni w trybie strajkowym ostrodyżurowym.
Lekarze chcą wymusić na rządzie stworzenie "normalnego" koszyka świadczeń gwarantowanych i zwiększenie nakładów publicznych na lecznictwo - składka na NFZ w 2010 roku powinna według nich wzrosnąć do co najmniej 10 proc. OZZL apeluje do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, by "zmusił rząd i opozycję" do pracy nad reformą służby zdrowia, proszą także premiera Donalda Tuska, by się z nimi spotkał.
Tymczasem w ubiegłym tygodniu, od 8 do 15 listopada, liczba nowych osób, u których lekarze podejrzewają grypę, wzrosła z 24 tys. do 41 tys. – To już nie są żarty. Mamy epidemię grypy - powiedział "Rz" konsultant krajowy ds. epidemiologii prof. Andrzej Zieliński.