Reklama

Wystawienie karty zgonu bez zapłaty to obowiązek lekarza

Lekarz leczący pacjenta w ostatniej chorobie nie dostanie zapłaty za potwierdzenie zgonu.

Publikacja: 21.02.2013 08:15

Marek S. jest lekarzem, wspólnikiem sp. cywilnej NZOZ „Medyk". Na prośbę rodziny zmarłej udał się do miejsca, w którym leżała, aby sporządzić kartę zgonu. Następnie zażądał do starosty bielskiego zwrotu 168,39 zł kosztów wystawienia dokumentu oraz dojazdu. Przyznał, że koszty ustalił według własnej oceny. Starosta odmówił.

Spór dotyczył pytania, czy lekarzowi za wystawienie karty zgonu należy się zwrot kosztów z tym związanych. Jeżeli tak, to w jaki sposób i na podstawie jakich przepisów koszty te powinny być naliczane.

Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej dał odpowiedź przeczącą i oddalił roszczenie. Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych wyraźnie wyodrębnia w art. 11 ust. 1 kategorię „lekarza leczącego w ostatniej chorobie" spośród innych lekarzy, o których mowa w ust 2, i nakłada na nich odrębne obowiązki. Taki lekarz ma obowiązek stwierdzenia zgonu i jego przyczyny w celu wystawienia karty zgonu. Nie ma jednocześnie prawa żądać za te czynności wynagrodzenia. Podstawą taką nie może być też rozporządzenie ministra zdrowia i opieki społecznej z 3 sierpnia 1961 r., które stwierdza, że wystawienie karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, który w ciągu 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń lekarskich (Marek S. przekonywał, że nie był tym ostatnim lekarzem).

Zmarła była jednak pacjentką jego przychodni (on sam także ją leczył), a ostatnich świadczeń udzielono jej pięć dni przed zgonem. Ponadto przepisy wskazują, że wynagrodzenie za wystawienie karty zgonu nie przysługuje, jeśli czynność ta została wykonana w czasie godzin pracy. Lekarz nie udowodnił, że wystawił dokument po godz. 18.00, czyli po zamknięciu przychodni.

Każdy lekarz w ramach praktyki grupowej musi wystawić akt zgonu

Reklama
Reklama

Stanowisko sądu pierwszej instancji utrzymał Sąd Okręgowy w Lublinie. Dokonał przy tym wykładni pojęcia „lekarz  leczący w ostatniej chorobie", której to definicji art. 11 ust. 1 ustawa nie zawiera. To lekarz prowadzący działalność leczniczą polegającą przede wszystkim na udzieleniu świadczeń zdrowotnych, służących zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawianiu zdrowia oraz innych działań medycznych wynikających z procesu leczenia. Taką działalność Marek S. prowadził w ramach grupowej praktyki lekarskiej. Nie ma znaczenia, że nie był ostatnią osobą, która udzielała pacjentce świadczeń zdrowotnych. Przepis art. 11 ust. 1 nie odwołuje się bowiem do pojęcia lekarza ostatnio podejmującego czynności lecznicze, lecz do lekarza leczącego w ostatniej chorobie (sygnatura akt: II Ca 519/12).

Ponadto każdy lekarz świadczący usługi w danej praktyce grupowej, do której przynależność zadeklarował pacjent, jest jego lekarzem leczącym, czyli na każdym spoczywają obowiązki związane z wystawieniem karty zgonu. Zawężenie tego obowiązku do lekarza, który jako ostatni w ciągu 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń, jest bezpodstawne. W konsekwencji obowiązek wystawienia karty zgonu spoczywa na każdym z lekarzy dokonujących czynności leczniczych związanych z ostatnią chorobą zmarłego.

Prawo w Polsce
Trzy weta Karola Nawrockiego. „Obywatele państwa polskiego są traktowani gorzej"
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Konsumenci
UOKiK stawia zarzuty platformie Netflix. „Nowe zasady gry, bez zgody użytkownika"
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama