Trwają przygotowania do wprowadzenia zmian w medycynie rodzinnej. Wchodząca w czerwcu w życie nowela ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej przewiduje, że przychodnię lekarza rodzinnego będzie mógł otworzyć już nie tylko medyk z tą właśnie specjalizacją.
Narodowy Fundusz Zdrowia skierował właśnie do konsultacji społecznych zarządzenie w sprawie zmian w podstawowej opiece zdrowotnej. Wynika z niego, że już podczas najbliższego kontraktowania do konkursu na usługi medycyny rodzinnej będą mogli wystartować w zespole pediatra z internistą. Podpiszą z Funduszem kontrakt na takich samych zasadach jak lekarz medycyny rodzinnej.
– Nie wiem, czy znajdą się tandemy pediatrów i internistów chętnych do tego, by startować w konkursie NFZ. Ta propozycja dla tych lekarzy jest mniej korzystna finansowo i organizacyjnie niż praca w szpitalu – podkreśla Joanna Szeląg, lekarz z Porozumienia Zielonogórskiego. Jej zdaniem pediatrzy i interniści mogą mieć także problemy ze znalezieniem pacjentów zainteresowanych zapisaniem się na ich listy. Kłopot może być zwłaszcza w małych miastach i na terenach wiejskich, bo tam ubywa mieszkańców.
Oprócz zmian w organizacji przychodni skierowane do konsultacji zarządzenie przewiduje także, że lekarza pierwszego kontaktu pacjenci będą wybierać inaczej. W deklaracji wyboru nie wskażą już lekarza, do którego się zapisują – tak jak było do tej pory. W zamian na dokumencie napiszą, w której przychodni chcą się leczyć. Dzięki temu jeśli ich medyk odejdzie z przychodni, będą mogli kontynuować leczenie pod opieką innego.