Tak zapowiada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Boom na rynku mieszkaniowym powoduje, że klienci deweloperów nie są wstanie wynegocjować zmiany sprzecznych z prawem postanowień w umowach kupna mieszkania.
- Co z tego, że mam świadomość, które klauzule są niedozwolone, skoro nie mam żadnej realnej możliwości ich zmiany? - pyta nasza czytelniczka. - Deweloper postawił mnie przed wyborem: albo podpisuję umowę w przedłożonej mi wersji, albo wcale jej nie zawrzemy.
Zdaniem Waldemara Jurasza z krakowskiej delegatury UOKiK w tej chwili to deweloperzy dyktują warunki umów. Klient ma niewiele do powiedzenia, coraz częściej nie może mieć pewności, że w ogóle otrzyma klucze do mieszkania. - Ceny mieszkań stale rosną, a dochodzące z rynku sygnały wskazują na to, że bardziej opłaca się deweloperom rozwiązać umowę i zapłacić karę umowną, niż jej dotrzymać - uważa Jurasz.
Najbezpieczniejsze jest zawarcie umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego, gdyż wówczas kupujący będzie mógł żądać w sądzie zawarcia umowy przyrzeczonej.