W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają analizy mające być podwalinami pod nowy projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Taka informacja jest odpowiedzią na interpelację poselską, pod którą podpisał się szef komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.
W rozmowie z „Rz" Kaleta zastrzega jednak, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje polityczne o uruchomieniu kolejnej po projekcie z 2017 r. ścieżki legislacyjnej dla kwestii restytucji mienia prywatnego znacjonalizowanego przez władze komunistyczne.
Intensywne prace
– W chwili obecnej Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi intensywne prace analityczne dotyczące ustalenia wielkości i charakterystyki mienia prywatnego znacjonalizowanego w okresie PRL. Polegają w szczególności na gromadzeniu danych o liczbie toczących się z udziałem m.in. wojewody mazowieckiego, Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministra rozwoju postępowań dotyczących skutków obowiązywania aktów prawnych, na mocy których dokonywano nacjonalizacji po 1944 r. – wskazuje przewodniczący komisji weryfikacyjnej.
Czytaj także: Dekret Bieruta jednak nadal obowiązuje
– Dokonanie kompleksowych ustaleń w tej sprawie jest niezbędne dla opracowania szczegółowych założeń aktu prawnego, który miałby uregulować całościowo problematykę restytucji omawianego mienia, tzw. ustawy reprywatyzacyjnej – akcentuje.