Na wielu osiedlach jest nie lada dylemat, czy w związku z epidemią odwoływać roczne zebrania i walne zgromadzenia. To na nich bowiem podejmuje się najważniejsze decyzje dotyczące nieruchomości. Właśnie zaczął się ich sezon. Przepisy nie ułatwiają decyzji. Z jednej strony nakazują je zorganizować, z drugiej zakazują zgromadzeń, ale dopiero od 50 osób. Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP (ZRSMRP) apeluje o szybką zmianę przepisów. Ministerstwo Rozwoju rozsyła wyjaśnienia.
Co robić ?
– Wpływa do nas wiele zapytań od zarządów spółdzielni. Nie wiedzą, co robić. Odwoływać walne czy nie. Za jego niezwołanie grozi im odpowiedzialność karna – mówi Jerzy Jankowski, prezes zarządu ZRSMRP.
– Przepisy dają spółdzielniom pół roku na zwołanie walnych zgromadzeń. Część z nich jednak nie czeka do ostatniej chwili, tylko organizuje je już od końca marca. Poza tym dla dużych spółdzielni mieszkaniowych liczących nawet po 20 czy 30 tys. członków zorganizowanie walnego zgromadzenia w częściach jest dużym wyzwaniem organizacyjnym i przygotowują się z dużym wyprzedzeniem – tłumaczy Jerzy Jankowski.
Czytaj też: Zebranie wspólnoty mieszkaniowej. Co musisz wiedzieć?
Przed takim problemem stanęła m.in. Spółdzielnia Mieszkaniowa Górczewska z Warszawy.