Koronawirus we wspólnotach i spółdzielniach: epidemia pokrzyżowała plany niejednego osiedla

Wspólnoty i spółdzielnie nie wiedzą, czy odwoływać zebrania, na których decyduje się o finansach.

Aktualizacja: 17.03.2020 05:05 Publikacja: 16.03.2020 17:48

Koronawirus we wspólnotach i spółdzielniach: epidemia pokrzyżowała plany niejednego osiedla

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Na wielu osiedlach jest nie lada dylemat, czy w związku z epidemią odwoływać roczne zebrania i walne zgromadzenia. To na nich bowiem podejmuje się najważniejsze decyzje dotyczące nieruchomości. Właśnie zaczął się ich sezon. Przepisy nie ułatwiają decyzji. Z jednej strony nakazują je zorganizować, z drugiej zakazują zgromadzeń, ale dopiero od 50 osób. Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP (ZRSMRP) apeluje o szybką zmianę przepisów. Ministerstwo Rozwoju rozsyła wyjaśnienia.

Co robić ?

– Wpływa do nas wiele zapytań od zarządów spółdzielni. Nie wiedzą, co robić. Odwoływać walne czy nie. Za jego niezwołanie grozi im odpowiedzialność karna – mówi Jerzy Jankowski, prezes zarządu ZRSMRP.

– Przepisy dają spółdzielniom pół roku na zwołanie walnych zgromadzeń. Część z nich jednak nie czeka do ostatniej chwili, tylko organizuje je już od końca marca. Poza tym dla dużych spółdzielni mieszkaniowych liczących nawet po 20 czy 30 tys. członków zorganizowanie walnego zgromadzenia w częściach jest dużym wyzwaniem organizacyjnym i przygotowują się z dużym wyprzedzeniem – tłumaczy Jerzy Jankowski.

Czytaj też: Zebranie wspólnoty mieszkaniowej. Co musisz wiedzieć?

Przed takim problemem stanęła m.in. Spółdzielnia Mieszkaniowa Górczewska z Warszawy.

– Na 18, 19 i 20 marca zaplanowaliśmy walne zgromadzenie w trzech częściach. Wynajęliśmy też salę w szkole na trzy dni. W każdej części walnego miało uczestniczyć od 500 do 600 osób. W piątek dowiedzieliśmy się o zakazie zgromadzeń powyżej 50 osób. Mieliśmy dylemat, co zrobić. Ostatecznie bezterminowo odwołaliśmy walne – mówi Józef Bech, prezes tej spółdzielni.

Te spółdzielnie, które rozważają zwołanie walnego zgromadzenia, myślą o dezynfekcji sal, by w ten sposób zapobiec roznoszeniu się wirusa.

– Wpływają do nas zapytania w sprawie ozonowania sal, w których mają odbywać się walne. To skuteczna forma dezynfekcji. Ozon ma silne działanie bakterio- i wirusobójcze – przyznaje Paweł Obidziński, właściciel firmy DAN POL.

Dla spółdzielni ZRSMRP przygotował wytyczne.

– W ocenie związku w sytuacji ogłoszenia przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) pandemii koronawirusa nie można zarzucić zarządom, że nie zwołali walnego zgromadzenia spółdzielni mieszkaniowej w terminie, a uchwały podjęte przez walne w późniejszym terminie nie powinny być podważane – uważa prezes Jankowski.

Okazuje się, że nie wszystko jest jasne.

– Minister zdrowia zakazał zgromadzeń powyżej 50 osób, a co z tymi mniejszymi? Przepisy rozporządzenia, które dotyczą zakazu, odwołują się do ustawy o imprezach masowych, a te mówią o zgromadzeniach na otwartej przestrzeni oraz o osobach, które się nie znają. Walnych i zebrań wspólnoty to nie dotyczy. Nazwiska właścicieli są znane. Nie są jednak znane nazwiska pełnomocników oraz obsługi technicznej. Dlatego przepisy powinno się zmienić i rozstrzygnąć, czy zakaz obejmuje wszystkie walne zgromadzenia i zebrania, bo o to prawdopodobnie chodziło ministrowi zdrowia – twierdzi Piotr Pałka, radca prawny z Kancelarii Prawnej Derc, Pałka.

Kłopoty mieszkańców

Podobne problemy mają wspólnoty mieszkaniowe. Przepisy nakazują zarządom zwołać roczne zebranie do końca marca.

– Wchodzę w skład zarządu wspólnoty liczącej 30 członków. Zaplanowaliśmy zebranie w piątek 20 marca. Co mamy robić? Zakaz zgromadzeń dotyczy tych powyżej 50 osób. Jestem za odwołaniem zebrania, ale drugi członek zarządu uważa, że panikuję, i chce, by się ono odbyło – mówi Anna Zasadzka z warszawskiego Wilanowa.

– Kryzys wypadł na najbardziej gorący okres spotkań ze wspólnotami – przyznaje Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus, zarządzającej wspólnotami.

– Część zebrań za zgodą mieszkańców postanowiliśmy odwołać i przenieść na bliżej nieokreślony termin. Wiemy też, że niektóre firmy, organizując spotkania, po prostu poprosiły właścicieli o niepojawianie się na zebraniach. Wprowadziliśmy możliwość głosowań uchwał tylko internetowo. Zrezygnowaliśmy z tzw. chodzenia od drzwi do drzwi z uwagi na koronawirusa i ryzyko zakażenia mieszkańców i naszych pracowników – wyjaśnia Mariusz Łubiński.

W sprawie wspólnot stanowisko zajęło Ministerstwo Rozwoju. Według niego roczne zebrania sprawozdawcze wspólnot mieszkaniowych mogą zostać przełożone. Nie będzie to rodziło sankcji dla zarządów oraz zarządców wspólnot.

– Na bieżąco monitorujemy rozwój sytuacji w Polsce, także w kontekście zapewnienia prawidłowego funkcjonowania systemu mieszkaniowego kraju – mówi Robert Nowicki, wiceminister rozwoju.

Minister rozwoju wyjaśnia, że zgodnie z ustawą o własności lokali zebrania wspólnot powinny być zwołane do końca marca. Takie spotkania często organizowane są w placówkach szkolnych, które pozostają zamknięte do 25 marca. Biorąc pod uwagę aktualną sytuację oraz zalecenia głównego inspektora sanitarnego o unikaniu skupisk ludzi, termin zwołania zebrań może zostać przesunięty.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"