Nie ma co do tego zgody analityków, deweloperów i pośredników. Na pewno padła już teza o jesiennym ożywieniu i do końca roku ruch na rynku nieruchomości się nie zwiększy. Widać, że firmy deweloperskie, budowlane, doradcze robią oszczędności i z nadzieją czekają na wiosnę. Wielu ekspertów stoi jednak na stanowisku, że przyszły rok nie będzie lepszy dla branży. Ożywienie na rynku mieszkaniowym ma przyjść dopiero w kolejnym.
Na rynku pierwotnym w Warszawie do kupienia jest blisko 12 tys. mieszkań. W całej aglomeracji deweloperzy oferują prawie 15 tysięcy lokali – podaje redNet Consulting. Potencjalni nabywcy mają więc z czego wybierać. Jednocześnie przybywa gotowych lokali na rynku pierwotnym. Klienci przebierają więc w ofertach, pytając już nie tylko o cenę metra, ale także o wygląd całego osiedla, o jego otoczenie oraz o dodatkowe udogodnienia dla mieszkańców.
– Walory miejsca, w którym będą mieszkać osoby poszukujące własnego lokum, mają nierzadko decydujący wpływ na podjęcie ostatecznej decyzji o zakupie – mówi Bożena Wygonowska, pełnomocnik RED Real Estate Development.
Z danych redNet Consulting wynika, że najtańsza w Warszawie na rynku pierwotnym jest kawalerka o powierzchni ok. 25 mkw. za niewiele ponad 180 tys. zł brutto. Natomiast najdroższy na rynku do wzięcia jest prawie 300-metrowy penthouse za ponad 12 mln zł.Jakie mieszkania warszawiacy kupują najchętniej? Z raportu firmy Emmerson wynika, że największą popularnością cieszą się te zlokalizowane w Śródmieściu, na Mokotowie i na Ursynowie. – Dzielnice te wiodą prym m.in. ze względu na dobrą komunikację, a ceny lokali wyznacza niejako linia metra – im bliżej do niej, tym drożej. W tych rejonach przodują jednak głównie oferty z rynku wtórnego.
[wyimek]15 tysięcy mieszkań jest w ofercie deweloperów w Warszawie i okolicach[/wyimek]