Dozwolone będą te, które nie przekraczają przeciętnej miary w korzystaniu z nieruchomości. Jak je zmierzyć? Decydowało będzie społeczno-gospodarcze przeznaczenie nieruchomości i stosunki miejscowe. Mówiąc prościej: to, jakie jest przeznaczenie nieruchomości i jakie jest jej otoczenie (miejskie, wiejskie, w miejscowości uzdrowiskowej itp.).
Kodeks cywilny mówi, że właściciel nieruchomości powinien dołożyć starań, aby wykonywać przysługujące mu prawo w taki sposób, by nie zakłócało korzystania z sąsiedniej nieruchomości ponad przeciętną miarę. Pojęcie „przeciętnej miary" jest wyznaczane przez czynniki obiektywne, wolne od subiektywnych odczuć sąsiadów (np. jeśli sąsiednią nieruchomością jest lokalna kotłownia, to możemy w większym stopniu dopuścić się emisji dymu, niż jeśli sąsiednią nieruchomością byłoby sanatorium dla chorych na astmę).
W praktyce ocena „przeciętnej miary", w rozumieniu art. 144 kodeksu cywilnego, powinna być dokonywana na podstawie obiektywnych warunków panujących w środowisku osób zamieszkujących na danym terenie, a nie na podstawie subiektywnych odczuć osób, których przestrzeń w miejscu zamieszkania w następstwie realizacji dalszych inwestycji (budowania dalszego budynku mieszkalnego) uległaby ograniczeniu.
Tak więc ustalenie, czy w konkretnym przypadku została przekroczona granica dopuszczalnych uciążliwości wynikających z sąsiedztwa gruntów, na jakie jest narażona każda nieruchomość, wymaga oceny, czy zakłócenie przekracza przeciętną miarę wyznaczoną nie tylko przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie nieruchomości, lecz także przez stosunki miejscowe, i dopuszczalną na podstawie przepisów odrębnych.
Przeznaczenie nieruchomości
Gdy ustalamy społeczno-gospodarcze przeznaczenie nieruchomości, powinniśmy brać pod uwagę obydwie nieruchomości, czyli tę, która jest dotknięta immisjami, jak i tę, która zakłócenia emituje. Dozwolone będą takie zakłócenia, które wynikają z normalnej eksploatacji nieruchomości, która je emituje, i nie zakłócają normalnej eksploatacji nieruchomości, która ich doznaje.