Kupiłam mieszkanie na rynku wtórnym, a miesiąc później wprowadziłam się do niego. W akcie notarialnym jest zapis, że na mieszkaniu nie ciążą żadne zobowiązania finansowe ani długi. Przed zakupem widziałam popłacone rachunki za prąd i gaz. Tymczasem pani z zarządu wspólnoty powiedziała mi, że będę musiała spłacić dług poprzedniego właściciela, który od ponad pół roku nie płacił zaliczek na koszty zarządu. Czy zarządca może ode mnie żądać tych pieniędzy? Czy grozi mi komornik, jeśli nie zapłacę?
– pyta czytelniczka.
Nie.
Z ustawy o własności lokali wynika, że właściciel lokalu ponosi wydatki związane z utrzymaniem własnego lokalu, ale także – proporcjonalnie do swoich udziałów - wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w części nie znajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach.
Te drugie to tzw. koszty zarządu. Składają się na nie m.in. wydatki na remonty i bieżącą konserwację, opłaty za dostawę energii elektrycznej i cieplnej, gazu i wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, oraz opłaty za antenę zbiorczą i windę, ubezpieczenia, podatki i inne opłaty publicznoprawne, chyba że są pokrywane bezpośrednio przez właścicieli poszczególnych lokali, wydatki na utrzymanie porządku i czystości, a także wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy. Na pokrycie kosztów zarządu właściciele lokali muszą uiszczać zaliczki, płatne z góry do 10. dnia każdego miesiąca.