Wniosek z ostatniego dnia nie przerwał zasiedzenia

Gmina Warszawa przegrała z mieszkańcami spór o działkę, o którą upomniała się w ostatniej chwili. Sąd uznał to za nadużycie prawa.

Publikacja: 23.12.2013 08:20

Gmina Warszawa przegrała z mieszkańcami spór o działkę, o którą upomniała się w ostatniej chwili

Gmina Warszawa przegrała z mieszkańcami spór o działkę, o którą upomniała się w ostatniej chwili

Foto: www.sxc.hu

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, który dotyczy co najmniej kilkuset spraw, jakie miasto stołeczne wytoczyło posiadaczom nieruchomości na kilka dni przed 1 października 2005 r. Chodziło o to, by przed tym dniem przerwać bieg zasiedzenia. Wielu zasiadujących było dawnymi właścicielami tych nieruchomości.

Stanowisko SN ma znaczenie także dla innych sporów o zasiedzenie.

Wyścig z czasem

Tego dnia mogło dojść najwcześniej do zasiedzenia nieruchomości komunalnych. Zasiadujący mogli z lat PRL zaliczyć tylko połowę okresu, czyli 15 lat, a drugie 15 lat kończyło się właśnie 1 października 2005 r.

Miasto stołeczne kierowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego prawnicy zdawali sobie z tego sprawę i do ostatniego dnia składali pozwy, żeby przerwać trzydziestoletni okres zasiedzenia. Był to swoisty wyścig z czasem.

Tak też postąpili wobec małżonków K., którzy w 1960 r. nabyli 1/2 udziału działki w dzielnicy Wawer. Dodatkowo zasiadywali oni 1/4 nieruchomości należącą do krewnego sprzedawcy, który zmarł w 1974 r. bez spadkobierców. Jego udział odziedziczył więc Skarb Państwa. Ani Skarb Państwa, ani miasto nie interesowały się jednak nieruchomością, zajmowali się nią natomiast małżonkowie K. Płacili podatki, a w 2000 r. sami wszczęli postępowanie spadkowe, które ujawniło właśnie dziedziczenie Skarbu Państwa. Gmina, która SP reprezentowała, upomniała się jednak o swoje dopiero ostatniego dnia – 30 września 2005 r., kiedy wystąpiła do sądu o dopuszczenie do współposiadania działki.

Sąd Rejonowy oddalił wniosek, ponieważ uznał, że złożenie go ostatniego dnia stanowi nadużycie prawa. Nie przerwał więc biegu zasiedzenia, a małżonkowie K. stali się właścicielami spornej części działki przez zasiedzenie. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga był tego samego zdania.

Własność ma granice

Marcin Gocłowski, starszy radca Prokuratorii Generalnej, przekonywał Sąd Najwyższy, że można zwalczać zarzut przedawnienia, w sytuacji gdy np. urząd zwodzi obywatela, a potem zarzuca mu, że spóźnił się z pozwem np. o odszkodowanie. Przy czym nie można czynić zarzutu właścicielowi, gdy domaga się respektowania jego własności. Właściciel może więc do ostatniego dnia żądać jej wydania, przerwać bieg zasiedzenia. Pełnomocnik miasta mec. Kinga Dębska-Krzyszak argumentowała, że, w razie wątpliwości co do zasiedzenia, należy je interpretować na korzyść właściciela, ochrony własności.

Nie przekonali SN.

– Skarb Państwa ma rację, że właściciel może nawet w ostatnim dniu złożyć wniosek przerywający bieg zasiedzenia – wskazał sędzia SN Wojciech Katner. – Okoliczności tej sprawy każą jednak uznać go za nadużycie prawa.

Sędzia przypomniał, że małżonkowie K. nabyli część działki umową notarialną, użytkują ją (nieco poszerzoną) od ponad 50 lat, a Skarb Państwa nie zainteresował się nią nawet wtedy, kiedy K. przeprowadzili postępowanie spadkowe.

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, który dotyczy co najmniej kilkuset spraw, jakie miasto stołeczne wytoczyło posiadaczom nieruchomości na kilka dni przed 1 października 2005 r. Chodziło o to, by przed tym dniem przerwać bieg zasiedzenia. Wielu zasiadujących było dawnymi właścicielami tych nieruchomości.

Stanowisko SN ma znaczenie także dla innych sporów o zasiedzenie.

Pozostało 87% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
Spadki i darowizny
Czym jest niegodność dziedziczenia? Pięć powodów, dla których można kogoś pozbawić spadku
Praca, Emerytury i renty
Coraz dłuższe L4, w tym z powodów psychicznych. Znamy najnowsze dane
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Konsumenci
Po raz pierwszy sąd "usunął" WIBOR z umowy kredytu hipotecznego