Ponieważ teraz za eksmisję komornik pobiera 40 proc. przeciętnej pensji, czyli ok. 1700 zł, nowe przepisy będą znacznie łagodniejsze dla dłużników, bo to oni ostatecznie ponoszą koszty egzekucji.
Podobna obniżka opłat obejmie egzekucję polegającą na odebraniu rzeczy, np. auta. Tu opłata jest jeszcze wyższa, wynosi równowartość połowy średniej pensji. Gdy wierzyciel otrzymuje inną rzecz, np. papiery wartościowe, opłata wynosi jedną czwartą średniej pensji.
Zmiany przewiduje projekt nowelizacji ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości, właśnie opublikowany.
Zaproponowana nowela ma być wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 października 2015 r. (sygn. P 3/14). Trybunał orzekł, że jeden ze zmienianych przepisów jest niekonstytucyjny w zakresie, w jakim nie przewiduje odrębnej stawki opłaty egzekucyjnej za opróżnienie lokalu mieszkalnego, w sytuacji gdy dłużnik po wezwaniu przez komornika dobrowolnie go opuścił w wyznaczonym terminie.
Autorzy ustawy liczą, że nowe przepisy będą nie tylko bardziej sprawiedliwe, ale też zmotywują dłużników do dobrowolnego wykonywania obowiązków eksmisyjnych.