Aktualizacja: 19.09.2016 07:47 Publikacja: 19.09.2016 07:00
Grażyna Błaszczak, redaktor "Rzeczpospolitej"
Foto: ROL
Mieszkam tu od lat, nie chcę, żeby zabierali mi ten trawnik, nie chcę chodzić na około do parku, chcę mieć widok na przestrzeń, a nie na mury – to częste argumenty osób, które protestują przeciwko powstaniu nowych budynków w ich sąsiedztwie.
Od inspektorów nadzoru budowlanego w Warszawie usłyszeliśmy, że właściwie wszystkie duże inwestycje w stolicy są oprotestowywane, i to na różnych etapach. Nie ma znaczenia, czy jest to biurowiec, centrum handlowe czy nowe osiedle. Właściwie łatwiej by było wymienić te projekty, które nie zostały oprotestowane – twierdzą urzędnicy. Podobnie jest w innych dużych miastach.
Polacy nie rezygnują z planów odnowienia mieszkań i domów. Remontują więcej i szybciej – wynika z analiz portalu...
Firmy lubią nowoczesne biura w centrum stolicy. Pod koniec marca poziom pustostanów w tym rejonie Warszawy wynió...
Średnia cena mieszkań na rynku wtórnym w Warszawie jest niższa niż rok temu o 4 proc., w Krakowie – o 3 proc. –...
Ceny działek budowlanych w dobrych lokalizacjach mocno wzrosły. Klienci poszukują najczęściej stosunkowo nieduży...
Eksperci prognozują wzrost wartości transakcji kupna–sprzedaży polskich biurowców w kolejnych kwartałach. Rynek...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas