Covid-19 nie odpuszcza. Tymczasem we wspólnotach oraz spółdzielniach ruszyły roczne zebrania i walne zgromadzenia w częściach. To w ich trakcie podejmuje się najważniejsze decyzje dotyczące nieruchomości. W tym roku jednak obowiązuje zakaz bezpośrednich spotkań. Nie oznacza to, że nie można podejmować decyzji. Pomysły na to są różne.
Najlepiej metodą obiegową
– Stacjonarne zebrania nie wchodzą w grę, bo zabrania się ich w § 28 ust. 11 rozporządzenia Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii – tłumaczy Grzegorz Abramek, radca prawny oraz zarządca nieruchomości.
Czytaj też: Koronawirus we wspólnotach i spółdzielniach: epidemia pokrzyżowała plany niejednego osiedla
Ze wspomnianego przepisu wynika bowiem, że w miejscu zamieszkania może się spotkać maksymalnie pięć osób. Pod warunkiem, że spotkanie ma charakter czysto prywatny, a przecież roczne zebranie właścicieli do takich nie należy.
Większość wspólnot mieszkaniowych decyduje się więc skorzystać z metody obiegowej zbierania głosów.