Umowa sprzedaży lokalu nie będzie ważna, jeżeli nie sporządzi jej notariusz. Wizyta u rejenta jest więc niezbędna. A to niestety kosztuje. To, co zostawimy u notariusza, nie trafi jednak w całości do jego kieszeni. Część tej kwoty to podatki i opłaty sądowe.
Notariusz określa swoje wynagrodzenie na podstawie taksy notarialnej. Zawiera ją rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 28 czerwca 2004 r. Przewiduje ono stawki maksymalne, jakie może pobrać rejent. Oznacza to, że nie może wziąć więcej, ale może mniej. Ich wysokość zależy od tego, za ile kupujemy mieszkanie. Im wyższa cena mieszkania, tym niższa procentowo stawka. Kwotowo jednak wychodzi na to, że im droższe mieszkanie kupujemy, tym opłata jest większa.
Maksymalne stawki opłaty notarialnej (w zależności od wartości jej przedmiotu) są następujące:
> do 3 tys. zł – 100 zł
> powyżej 3 tys. zł do 10 tys. zł – 100 zł + 3 proc. od nadwyżki ponad 3 tys. zł