Kupujemy mieszkanie obciążone hipoteką

Coraz częściej decydujemy się kupić mieszkanie obciążone kredytem, oczywiście też na kredyt. Takie transakcje są bezpieczne, jeżeli przestrzega się kilku zasad

Publikacja: 11.10.2008 07:21

Pokutuje pogląd, że sprzedaż mieszkania obciążonego kredytem hipotecznym nie jest możliwa. To nieprawda. Przybywa tego typu transakcji. Oczywiście taka sprzedaż wymaga załatwienia dodatkowych formalności. Ale jak pokazuje praktyka, jest możliwa.

[srodtytul]Zaczynamy od umowy przedwstępnej[/srodtytul]

Jeżeli sprzedający znalazł chętnego na swoje lokum, to idą do notariusza i spisują umowę przedwstępną. To bardzo ważne.

– Niewiele osób kupuje za gotówkę, najczęściej muszą zaciągnąć kredyt. Bank wymaga zaś dostarczenia notarialnej umowy przedwstępnej – wyjaśnia notariusz Robert Dor. – Sprzedający, zanim ją podpisze, musi dostarczyć komplet dokumentów dotyczących mieszkania, a więc tytuł prawny (akt notarialny, przy spółdzielczych mieszkaniach własnościowych: pisemną lub notarialną umowę ustanawiającą własnościowe prawo) oraz odpis z księgi wieczystej.

Gdy sprzedawane jest mieszkanie spółdzielcze, niezbędne będzie także zaświadczenie wydane przez spółdzielnię, potwierdzające, że sprzedającemu przysługuje prawo do lokalu, że nie ciążą na nim zaległości w opłatach za lokal oraz że sprzedający jest członkiem spółdzielni itd. Gdy lokal stanowi odrębną nieruchomość, potrzebne będzie zaświadczenie ze wspólnoty, że właściciel nie zalega z zaliczkami.

Bardzo ważne jest także [b]zaświadczenie wydane przez bank, określające aktualną wysokość zadłużenia z tytułu kredytu zabezpieczonego hipoteką na zbywanym lokalu. Jest to nie tylko informacja dla kupującego, ale i dla banku, który udziela mu kredytu. [/b]Najczęściej nie jest to ten sam bank, w którym sprzedający wcześniej zaciągał swój kredyt.

[srodtytul]Dwa warianty zakupu[/srodtytul]

Scenariusze mogą być dwa. Kupujący przejmie kredyt od sprzedającego i dalej będzie go spłacał.

– Bardzo rzadko jednak to się praktykuje – przyznaje Robert Dor. – Najczęściej kupujący wolą spłacić kredyt ciążący na lokalu.

Wtedy dochodzi do wykreślenia starej hipoteki i ustanowienia nowej.

– Ale najpierw musi dojść do podpisania kolejnej umowy, tym razem finalnej, przenoszącej własność lokalu lub spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Tak jak do podpisania umowy przedwstępnej, należy dostarczyć wymienione dokumenty – tłumaczy Dor.

Najbardziej newralgicznym punktem zawierania umowy końcowej jest termin zapłaty. Kupujący nie wykłada bowiem gotówki na stół. Od podpisania aktu do wpłacenia pieniędzy upływa co najmniej tydzień. I taki termin najczęściej podaje się w akcie notarialnym.

Dlaczego ten termin jest aż tak długi? Tyle właśnie czasu zazwyczaj potrzebuje bank na przelanie pieniędzy. Zanim to jednak nastąpi, kupujący musi iść z aktem notarialnym do swojego banku.

Bank przelewa pieniądze w dwóch częściach: pierwszą – do banku na poczet spłaty kredytu zabezpieczonego hipoteką, a drugą – na konto sprzedającego.

Po otrzymaniu pieniędzy wystarczających na spłatę kredytu z kolei sprzedający idzie do banku po zaświadczenie, że kredyt został spłacony.

Zaświadczenie przekazuje nabywcy mieszkania, a on na tej podstawie może się starać w sądzie wieczystoksięgowym o wykreślenie hipoteki.

Może również złożyć wniosek o wpis hipoteki zabezpieczającej spłatę udzielonego mu kredytu.

[ramka][b]Jerzy Bańka - radca prawny ze Związku Banków Polskich[/b]

Najczęściej kredyty zaciągane na zakup mieszkania są zabezpieczone hipoteką. Wpisuje się ją w IV dziale księgi wieczystej. Spłata kredytu powoduje wygaśnięcie hipoteki. Zazwyczaj bank wymaga wpisania dwóch hipotek: zwykłej – w wysokości pożyczonej kwoty, oraz kaucyjnej – na zabezpieczenie spłaty odsetek. Hipoteka kaucyjna zabezpiecza wierzytelność, której wartość jest nieustalona lub która może powstać na przykład za rok. Ustanawia się ją do oznaczonej sumy. W odniesieniu do kredytów taką wierzytelnością są odsetki. Hipoteka zwykła zabezpiecza wierzytelność określoną co do rodzaju i wysokości i dotyczy kapitału kredytu. Koszt wykreślenia hipoteki to połowa opłaty za jej wpisanie. Koszt opłaty sądowej od wpisu hipoteki jest jednakowy dla hipoteki zwykłej i kaucyjnej i nie zależy od sumy hipoteki, ponieważ jest to opłata stała w kwocie 200 zł. Od woli stron umowy zależy, kto ponosi tę opłatę. Jest już opracowany projekt nowelizacji ustawy o księgach wieczystych i hipotece, który przewiduje m.in. możliwość zabezpieczenia jedną hipoteką kapitału i odsetek.[/ramka]

Pokutuje pogląd, że sprzedaż mieszkania obciążonego kredytem hipotecznym nie jest możliwa. To nieprawda. Przybywa tego typu transakcji. Oczywiście taka sprzedaż wymaga załatwienia dodatkowych formalności. Ale jak pokazuje praktyka, jest możliwa.

[srodtytul]Zaczynamy od umowy przedwstępnej[/srodtytul]

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów