Współwłaścicielami stajemy się zwykle mimo woli w drodze dziedziczenia, rzadziej w wyniku darowizny, a jeszcze rzadziej z własnego wyboru, kupując np. z kimś z rodziny plac pod budowę wspólnego domu lub wspólnego zakładu produkcyjnego. Współwłasność, zwłaszcza ta uzyskana w spadku, bywa kłopotliwa. Często dochodzi do konfliktów na tle zarządzania takim majątkiem i podziału zysków. Dlatego prawo traktuje współwłasność jako stan przejściowy.
[srodtytul]Nie ma przedawnienia [/srodtytul]
Współwłaściciel nie musi uzasadniać żądania zniesienia współwłasności, tłumaczyć go innym współwłaścicielom czy sądowi. Uprawnienie to nigdy się nie przedawnia i nie można się go zrzec. Nawet więc jeżeli stan współwłasności odpowiadał mu przez pół wieku, w każdej chwili może zmienić zdanie. Prawo żądania jej zniesienia nie zależy od wielkości udziałów.
Zniesienie współwłasności towarzyszy też z reguły działom spadku. Wniosek w tej sprawie może złożyć tylko jeden współwłaściciel, wszyscy lub część z nich.
Takie są zasady. Kodeks cywilny dopuszcza tu jednak dwa wyjątki. Otóż współwłaściciele mogą zawrzeć umowę wyłączającą dopuszczalność podziału, ale na czas nie dłuższy niż pięć lat, choć z możliwością ponawiania tych przedłużeń. Ta możliwość ma duże znaczenie, zwłaszcza gdy współwłasność jest związana z przedsięwzięciem gospodarczym, np. prowadzący działalność gospodarczą kupują na współwłasność zakład produkcyjny.