Reklama

Kup pan własny grunt

Miasto chce, by jedna ze stołecznych wspólnot mieszkaniowych kupiła grunt pod... swoimi drzwiami

Publikacja: 15.04.2009 08:57

Kup pan własny grunt

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Red

Mieszkańcy domu przy ul. Jaracza 6 wykupili mieszkania i zawiązali wspólnotę. Część lokali nadal należy jednak do miasta.

Pół roku temu dostali pismo, w którym urzędnicy poinformowali, że budynek stoi na dwóch działkach: ich oraz miejskiej. I właściciele mają wykupić kilkumetrowy fragment miejskiej parceli, bo w świetle prawa urzędnicy nie mogą teraz sprzedać pozostałych mieszkań.

– Urzędnicy chcą nas nakłonić do wykupienia własnego gruntu. To absurd! – skarży się Włodzimierz Kożuchowski ze wspólnoty przy ul. Jaracza 6.

[wyimek]5 tys. zł kosztuje według wyceny urzędników mkw. gruntu na Powiślu, w okolicy ul. Jaracza[/wyimek]

Fragment działki, o który chodzi urzędnikom, nie wystaje poza obręb ścian zewnętrznych budynku, znajduje się pod wnęką, w której zamontowane są drzwi. – To, że nasz dom stoi na dwóch działkach, nie może być prawdą, skoro znajduje się tam kilkadziesiąt lat – mówi Kożuchowski.

Reklama
Reklama

Dlaczego urzędnicy nagle zażyczyli sobie, by członkowie wspólnoty wykupili wnękę? – Wiceburmistrz Śródmieścia zwrócił się do nas z prośbą o uregulowanie stanu prawnego tej nieruchomości, aby móc sprzedać należące do miasta lokale, które znajdują się w budynku – tłumaczy Marcin Bajko, dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami. – Przeprowadzono więc modernizację operatu ewidencyjnego (dokumentu zawierającego informacje o gruntach, budynkach i lokalach – przyp. red.). W jej wyniku okazało się, że budynek przy ul. Jaracza 6 usytuowany jest na dwóch działkach – dodaje.

Nie było więc żadnych zmian granic działek. – Ewidencja gruntów nie podawała szczegółowych informacji o numerach działek. Dopiero po modernizacji operatu okazało się, że budynek wykracza poza granice działki objętej księgą wieczystą – tłumaczy Tomasz Wnęk, naczelnik Wydziału Ewidencji Gruntów Śródmieścia.

Zgodnie z prawem, w takiej sytuacji faktycznie nie można sprzedawać lokali znajdujących się w budynku. Grunt, który nie należy do wspólnoty, trzeba wykupić, a koszty podzielić na wszystkich właścicieli lokali znajdujących się w nieruchomości. Na Jaracza grunt pod wnęką miał kosztować prawie 50 tys. zł. Miasto jednak udzieli mieszkańcom zniżki. Łącznie będą musieli wyłożyć tylko 458 zł.

– W sprawie wykupienia wnęki już nie chodzi o pieniądze, ale o zasadę – nie zgadza się z argumentami urzędników Kożuchowski. – Zwłaszcza że gdzie indziej ratusz traci mnóstwo pieniędzy. Np. u nas na parterze mieszka kobieta, która od pięciu lat ma nakaz eksmisji, bo nie płaci czynszu. Miasto traci na niej ok. 12 tys. zł rocznie.

– W czerwcu ubiegłego roku skierowaliśmy sprawę do komornika sądowego, który ma eksmitować ją do lokalu socjalnego – broni się Urszula Majewska, rzeczniczka Śródmieścia.

[i]Czytaj też w [link=http://www.zw.com.pl/artykul/13,353430_Kup_pan_wlasny_grunt.html]Życiu Warszawy[/link][/i]

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama