Czyj jest ten świetlik na dachu

Stare, przeciekające szklane daszki ma nad przeszklonymi sufitami właścicielka mieszkania na Śródmieściu. Jej sąsiedzi z lokali komunalnych mają już nowe świetliki, za które zapłaciło miasto

Publikacja: 15.06.2009 06:46

W kamienicy przy al. Solidarności do wymiany pozostał tylko jeden szklany daszek. Trwa spór do kogo

W kamienicy przy al. Solidarności do wymiany pozostał tylko jeden szklany daszek. Trwa spór do kogo należy

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Naszej czytelniczce Stefanii Ciszewskiej wspólnota mieszkaniowa proponuje wymianę przeszklonych daszków nad jej mieszkaniem na własny koszt. Za trzy – bo takie szklane dachy ma nad trzema pokojami – musiałaby zapłacić nawet 50 tys. zł. – Skąd ma je wziąć starsza, schorowana emerytka? – pyta mieszkanka śródmiejskiej kamienicy.

Stefania Ciszewska do komunalnego bloku przy al. Solidarności sprowadziła się w latach 60. ubiegłego wieku. Zajęła lokal na ostatnim, siódmym piętrze. Zamiast dużych okien w ścianach są tu szklane sufity, a nad nimi – również szklane – daszki przypominające stożki.

– W PRL takie mieszkania budowano dla artystów z przeznaczeniem na pracownie. Chodziło o lepsze oświetlenie lokali – wspomina nasza czytelniczka.

Te szklane sufity są dla niej oknem na świat. To w ścianie jest bowiem wielkości piwnicznego okienka.

– Trudno jednak powiedzieć, że ten daszek nad moim szklanym sufitem jest oknem. Nie otwiera się przecież, nie można go też uchylić – podkreśla właścicielka mieszkania.

Dodaje, że ten szklany dach nad jej mieszkaniem od dawna przecieka. – Kapie mi na głowę. W czasie ulewy muszę podstawiać miski, by nie zalało ani mojego lokalu, ani sąsiadów pode mną. Ten dach, jak widać, ma chronić nie tylko moje mieszkanie – podkreśla.

Nasza czytelniczka wykupiła lokal kilka lat temu. Jedyna z lokatorów ostatniego piętra. Wtedy nie przypuszczała, że ta własność nieruchomości stanie się powodem jej problemów... z dachem. Albo szklanymi oknami w dachu – jak twierdzą niektórzy.

W tym roku dzielnica, pierwszy raz w historii tego budynku, wymieniła świetliki na dachu. Ale nie wszędzie. Stare szklane stożki straszą dziś jedynie nad mieszkaniem pani Stefanii.

– Piszę pisma do wspólnoty i administracji z prośbą o ich wymianę.

Ten dach to przecież część wspólna całego budynku – uważa nasza czytelniczka. – Jeśli uszkodzę szklany sufit, który jest częścią mojego mieszkania, to będę go musiała sama naprawić. Ale dlaczego mam płacić za wymianę kawałka dachu? – pyta.

Wspólnota odmówiła jej jednak sfinansowania takiego remontu. – Świetlik nie jest częścią wspólną. Służy przecież tylko jednej mieszkance, doświetlając tylko ten jeden lokal. Mamy taką interpretację z Ministerstwa Infrastruktury – mówi członek zarządu wspólnoty pani K., która nie chce podać nazwiska. – Tak naprawdę to są okna tej pani, która chciałaby je wymienić kosztem innych lokatorów. Gdybyśmy się na to zgodzili, można byłoby oskarżyć nas o niegospodarność – uważa.

Dodaje, że zarząd wspólnoty podjął jednak decyzję, by to cała wspólnota zaopiniowała sprawę. – Ponad połowa właścicieli mieszkań była przeciwna sfinansowaniu tej wymiany, w tym przedstawiciel miasta, który ma tu ponad 40 procent udziałów – informuje przedstawicielka zarządu.

Ewa Kamińska, reprezentant miasta, tłumaczy, że zgodnie z opinią administracji budynku świetlik nie jest częścią wspólną.

Dlatego głosowała tak, a nie inaczej.

Także Anna Czarnocka z firmy Administrator, która zarządza budynkiem, uważa, że świetliki nie są konstrukcją dachu, tylko typowymi oknami doświetlającymi, tyle że nie w ścianie budynku.

– Skoro tak jest, to może nie będę podstawiać misek w czasie burzy? W końcu te świetliki są podobno tylko dla mnie. A mnie nie stać na ich wymianę – żali się mieszkanka.

[ramka][b]Witold Kalinowski, doradca wspólnot mieszkaniowych[/b]

– Sprawa jest trudna i niejednoznaczna. Z jednej strony można się przychylić do opinii, że szklany daszek nad mieszkaniem służy tylko lokatorowi tego jednego mieszkania. Zgodnie bowiem z ustawą o własności lokali nieruchomością wspólną jest tylko taka część budynku, która obsługuje co najmniej dwa lokale. W tym przypadku można powiedzieć, że szklana część bloku doświetla tylko jedno mieszkanie. Z drugiej strony rodzi się pytanie, czy ten świetlik, jako część dachu, chroni tylko jeden lokal? Jeśli tak, to właścicielka mieszkania może powiedzieć: skoro to jest tylko mój dach, zdemontuję go, a lokatorom pode mną niech się leje woda na głowę. Na pewno warto sprawdzić, ile kosztuje wymiana takiego świetlika. Kwota 50 tys. zł za trzy takie daszki wydaje się grubo przesadzona.

—aig[/ramka]

Prawo karne
Mateusz Morawiecki straci immunitet? Jest wniosek prokuratury
Administracja rządowa
Losy budżetu w rękach prezydenta. Co z wynagrodzeniami dla urzędników i nauczycieli?
Prawo drogowe
Przekroczenie prędkości zaboli nie tylko w mieście. Projekt wreszcie gotowy
Praca, Emerytury i renty
Waloryzacja emerytur 2025. Jedna grupa seniorów dostanie wyższe przelewy już w lutym
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Praca, Emerytury i renty
Nowe wnioski o 800 plus w 2025 r. Zbliża się ważny termin dla rodziców
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego