Kryteria udzielania kredytów na projekty komercyjne wciąż są ostre. Banki nie chcą bowiem pożyczać pieniędzy na budowę powierzchni, na które nie ma najemców.
– Kanon finansowania wygląda tak: deweloper musi udokumentować swoje doświadczenie w danym segmencie nieruchomości. Zdarza się bowiem, że firmy, które z sukcesem realizują projekty mieszkaniowe, nie radzą sobie z biurowymi – mówił Krzysztof Czerkas, członek zarządu BRE Banku Hipotecznego, podczas ubiegłotygodniowej konferencji dotyczącej biurowców w Polsce.
[srodtytul]Ostrożne banki[/srodtytul]
Aby starać się o kredyt, firma musi mieć też wkład własny, np. ziemia i prace projektowe powinny być już opłacone. Banki zwracają też uwagę na doświadczenie generalnego wykonawcy. Te wymogi nie są jednak tak trudne do spełnienia, jak zapewnienie umów przednajmu (tzw. pre-lease).
– To olbrzymia bariera dla deweloperów, ale nie ma lepszego sposobu na zapewnienie bezpieczeństwa – uważa Krzysztof Czerkas.