Trzeba ograniczyć podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste

– Od kilku lat gminy co roku zaskakują wysokimi podwyżkami opłat za użytkowanie wieczyste, sięgającymi nierzadko kilkaset procent. Czas najwyższy z tym skończyć – mówi poseł Wiesław Szczepański. Razem z grupą posłów SLD złożył do laski marszałkowskiej projekt w tej sprawie. Chodzi o propozycję zmian do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=357084]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/link].

[i][b]Zobacz [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/612298]projekt nowelizacji [/link](pdf, 1,86 Mb)[/b][/i]

[srodtytul]Co się proponuje [/srodtytul]

– Proponujemy, by podwyżki były wprowadzane nie częściej niż co trzy lata. W tej chwili można to robić raz w roku – wyjaśnił poseł Szczepański.

Posłowie chcą także, żeby po podwyżce opłata w danym roku rosła maksymalnie o 20 proc. Nadwyżkę gmina miałaby obowiązek uwzględnić w następnych latach. Przy czym odroczona kwota podwyżki także nie mogłaby przekroczyć 20 proc. opłaty dotychczasowej (w każdym kolejnym roku).

Projekt przewiduje także, że użytkownik wieczysty będzie mógł wystąpić z wnioskiem o aktualizację opłaty, gdy wartość jego działki spadnie. W tej chwili może się wprawdzie zwrócić o to do gminy (starostwa), ale ta może, ale nie musi uwzględniać wniosku.

[b] To nie pierwsza taka propozycja.[/b] Początkowo również rządowy projekt ustawy o ograniczeniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców przewidywał, że opłatę będzie można podnosić maksymalnie do 50 proc. dotychczasowej stawki. Ostatecznie się z tego wycofał. Obecnie przewiduje jedynie, że podwyżki można wprowadzać nie częściej niż co trzy lata (projekt jest po pierwszym czytaniu).

[srodtytul]Za i przeciw[/srodtytul]

Poselski projekt nie podoba się sędziemu Mirosławowi Gdeszowi specjalizującemu się w prawie dotyczącym nieruchomości.

– Stawia on w lepszej pozycji użytkownika wieczystego w stosunku do właściciela gruntu. Ten pierwszy będzie mógł występować co roku o aktualizację opłaty, a ten drugi – tylko co trzy lata – uważa sędzia Gdesz. – Nie jest też dobrym rozwiązaniem ograniczanie podwyżki w danym roku do 20 proc., z przeniesieniem jej na kolejne lata. Spowoduje to wielki bałagan w ustalaniu opłat. Bezsensowne jest też ustalenie, że podwyżki mogą być nie częściej niż co trzy lata. Gminy rzadko aktualizują bowiem opłaty rok po roku.

Zdaniem sędziego [b]czas odejść od aktualizacji na rzecz innych rozwiązań, np. uzależnić wysokość opłat od gusowskiego wskaźnika wzrostu cen[/b] albo też nadal ustalać opłatę na podstawie wzrostu wartości gruntu, ale aktualizować opłaty co roku i nie na podstawie wyceny gruntu rzeczoznawcy, tylko analizy rynku nieruchomości.