Takich lokali jest jeszcze w spółdzielniach mieszkaniowych 73 tys. Obciążają je kredyty zaciągnięte w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. W oszałamiającym tempie rosła wtedy inflacja, a wraz z nią oprocentowanie kredytów. Zadłużenie z tego tytułu członkowie spółdzielni spłacają obecnie na podstawie ustawy z 30 listopada 1995 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych.
Gdy pozbędą się tego długu, mogą lokal przekształcić (patrz ramka). Okazało się jednak, że to nie takie proste. W przepisach jest bowiem bałagan. Przekonał się o tym lokator Łaskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Jest zakaz
Spółdzielca spłacił kredyt i wystąpił o przekształcenie prawa lokatorskiego do tego lokalu we własnościowe. Bez przeszkód zawarł umowę ze spółdzielnią. Problem pojawił się na etapie formalności wieczystoksięgowych. Referendarz sądowy, a potem na skutek odwołania sąd rejonowy odmówili mu założenia księgi wieczystej dla tego prawa.
Sąd uzasadnił to tym, że obowiązuje zakaz ustanawiania nowych własnościowych praw (z wyjątkami). Mówi o tym art. 6 nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 2007 r. Wynika z niego, że nowe własnościowe prawa można ustanawiać tylko dla mieszkań w budynkach stojących na gruncie, do którego spółdzielni nie przysługuje tytuł prawny, tzn. prawo własności lub użytkowania wieczystego.
Oznacza to, że nie tylko nie można założyć księgi, ale i sama umowa ustanawiająca własnościowe prawo jest nieważna.