Zadowoleni mieszkańcy i deweloperzy przekonują, że na kilkunastu metrach można wygodnie żyć. Właścicielem takiego mieszkania można się stać za 7–9 tys. zł za mkw. 12-metrowa mikrokawalerka, często w dobrej lokalizacji, może kosztować nieco ponad 90 tys. zł. Mikrokawalerki są czasem nazywane przez deweloperów studiami, a takie studio musi kosztować znacznie więcej, więc cena mkw. skacze o kilka tysięcy. Czy 90–200 tys. zł za kilkunastometrową kawalerkę to przypadkiem nie za drogo, to się okaże. Obawy budzi także forma prawna takich lokali. Zgodnie z przepisami muszą mieć minimum 16 mkw., by można je było nazwać mieszkaniem. Deweloperzy znaleźli więc nowy pomysł – sprzedają je jako tzw. obiekty zamieszkania zbiorowego, czyli hotele.
Projekt w Wilanowie
Dwa trzypiętrowe domy z kompaktowymi mieszkaniami nieopodal Świątyni Opatrzności (u zbiegu ul. Ledóchowskiej i ul. Branickiego) w Warszawie postawi wkrótce Polnord. W każdym z nich będzie po 96 mieszkań, które mają mieć po 18 mkw. Cena sięgnie 9 tys. za mkw. Choć mieszkania jeszcze nie powstały, to już budzą obawy radnych, architektów i okolicznych mieszkańców. Radni Wilanowa obawiają się, że inwestor przewidział zbyt mało miejsc parkingowych, bo tylko 60 na całą inwestycję. W kawalerkach zamieszkają prawdopodobnie pracownicy jednej z firm informatycznych. Lokale częściowo będą spełniały funkcję hotelu. Będzie je można wykupić w formie udziałów w projekcie.
Osób, które sceptycznie oceniają projekt budynków z samymi kawalerkami, jest równie wielu jak entuzjastów. Obawiają się, że powstaną tam swoiste monokultury, w których zamieszkają młodzi single, zakłócający sen sąsiadom głośnymi imprezami. Dodatkowo będzie tam ciągła rotacja mieszkających na stałe i wynajmujących, co właściwie uniemożliwi zbudowanie sprawnie działających wspólnot mieszkaniowych czy sąsiedzkich relacji. Takie bloki to nie tylko eksperyment deweloperski, ale i społeczny.
Lepszym rozwiązaniem mogą być małe kawalerki w już wybudowanych i zróżnicowanych metrażowo budynkach. Zwykle są to mieszkania w starych kamienicach. Mikromieszkania powstały wskutek podziałów lokali zajmujących pierwotnie całe piętra budynków. Takich lokali powinniśmy szukać także w budynkach z wielkiej płyty. Jednak powierzchnie mieszkań przekraczają tam przeważnie 18 metrów.
Małe mieszkania położone w kamienicach są atrakcyjne, ponieważ ich wysokość umożliwia zwykle zainstalowanie antresoli z łóżkiem nad salonem, co znacznie podnosi funkcjonalność mieszkania. Dla wielu kupujących kluczowa jest wysokość kredytu na dane mieszkanie. W dzisiejszych warunkach rynkowych (niskie stopy procentowe, marże kredytowe na poziomie ok. 1,7 p.p.) rata 30-letniego kredytu hipotecznego na kwotę 100 tys. zł to około 500 zł. Warto jednak pamiętać, że rata wzrośnie, jeśli Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe. Gdyby np. stopy wzrosły do 4 proc., rata nie będzie już wynosić 500, tylko ok. 580 zł. Mieszkania kompaktowe to nie nowość. W wielu światowych aglomeracjach rozwiązania takie są popularne od lat. W dużo zamożniejszych krajach od Polski już dawno powstał pomysł, by pomóc młodym ludziom w usamodzielnieniu się.
Remigiusz Lesiuk, ?doradca finansowy