Błędna mapa i dom nielegalny

Utrata ważności warunków zabudowy czyni nieważnym także pozwolenie.

Publikacja: 13.03.2014 08:17

Błędna mapa i dom nielegalny

Foto: www.sxc.hu

Budynek postawiony zgodnie z prawem może łamać przepisy. Wszystko za sprawą uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 listopada 2012 r. (I OPS 2/12). Sędziowie orzekli, że jeżeli dojdzie do stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej, na podstawie której wydano decyzje zależne,  może być to podstawą do  unieważnienia także ich.

Uchwała NSA dotyczy wszystkich decyzji administracyjnych, także tych wydawanych w procedurze budowlanej. To zaś powoduje, że w miarę upływu czasu przybywa orzeczeń  samorządowych kolegiów odwoławczych  i sądów administracyjnych unieważniających warunki zabudowy.

–  Warunki wydaje się bezterminowo. A to oznacza, że można je zakwestionować nawet po kilkudziesięciu  latach – mówi Mirosław Gdesz, prawnik specjalizujący  się w sprawach nieruchomości  oraz budowlanych. Według niego  rażących błędów w warunkach zabudowy może być sporo. Podważenie   ich nie jest więc wbrew pozorom trudne.

Pomyłka urzędnika

– Najczęstszym powodem  było wykorzystanie niewłaściwych i sporządzonych w złej skali map do analizy urbanistycznej, niezbędnej do ustalania warunków. Nie obejmowały one m.in. całego analizowanego terenu – tłumaczy Bogdan Dąbrowski,  radca prawny w Urzędzie Miasta w w Poznaniu.

214 tys. pozwoleń na budowę wydali w 2013 r. starostowie i wojewodowie na terenie całej Polski

Niestety unieważnienie warunków coraz częściej powoduje efekt domina. Są już pierwsze przypadki utraty ważności wydawanych na ich podstawie pozwoleń na budowę. To skutki uchwały NSA. Dotknęły one m.in. kilkunastu mieszkańców Poznania.

– Kilka lat temu kupili mieszkania od dewelopera  – mówi Bogdan Dąbrowski.   Budynki powstały legalnie.  Po kilku latach okazało się, że decyzja o warunkach zabudowy, na podstawie której  wydano pozwolenie na budowę, ma błędy.

459 tys. pozwoleń na budowę w 2013 r. dotyczyło budynków wielorodzinnych

Warunki więc unieważniono, a teraz to samo spotkało pozwolenie na budowę. Niedawno decyzję w tej sprawie wydał główny inspektor nadzoru budowlanego. Nadzieja jeszcze w  sądzie administracyjnym i... deweloperze. W myśl bowiem prawa budowlanego tylko on jako  inwestor  może zakwestionować  decyzję GUNB.

– Niestety nie jest  tym zainteresowany – dodaje mec. Dąbrowski.

Pozostaje sąd

– Taką sytuację prawną da się wyprostować.  Można zalegalizować budynek bez konieczności ponoszenia wysokich opłat na podstawie art. 50 i 51 prawa budowlanego –  uspokaja  Mariola Berdysz, dyrektor fundacji „Wszechnica Budowlana".

Nie zawsze jest to możliwe. Wystarczy, że dla terenu, na którym znajduje się problematyczny blok, uchwalono np. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego,  który nie dopuszcza stawiania  tego typu budynków. Wówczas pozostanie tylko pozew sądowy przeciwko staroście oraz gminie o zwrot kosztów i utraconych korzyści wraz ze zwrotem kosztów rozbiórki.

Adwokat Rafał Dębowski uważa, że sprzedaż mieszkań osobom działającym w dobrej wierze można oceniać jako nieodwracalny skutek prawny, który jest przeszkodą do stwierdzenia nieważności pozwolenia  budowlanego.

Przydałaby się też zmiana przepisów w tym zakresie.

– Prawo powinno  gwarantować, że decyzji wydawanych w ramach procedur budowlanych nie można kwestionować po upływie np. dziesięciu lat – uważa Gdesz.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara