Rozpoczęcie budowy bywa dziś nie lada wyzwaniem. ?Proces inwestycyjny regulują dziesiątki niespójnych aktów prawnych, wielokrotnie nowelizowanych. Inwestorzy z trudem przedzierają się przez ich gąszcz. Może to zmienić kodeks urbanistyczno-budowlany. „Rz" dotarła do jego projektu.
Rozpoczęcie budowy
Dokument opracowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Budowlanego, działająca przy Ministerstwie Rozwoju i Infrastruktury. Dziś tylko budowę niewielkich obiektów, takich jak altana, można prowadzić na podstawie zgłoszenia. Zgodnie z projektem budowę będzie można rozpocząć, uzyskując zgodę budowlaną w formie pozwolenia na budowę albo zgłoszenia.
Wydawałby ją starosta lub prezydent miasta na prawach powiatu. Pozwolenie będzie niezbędne tylko tam, gdzie planowana inwestycja ma mieć wpływ na sąsiednie działki lub wymaga oceny oddziaływania na środowisko. Dla pozostałych wystarczy zgłoszenie. O tym zaś zadecyduje architekt w projekcie budowlanym przygotowanym dla danej inwestycji. Urzędnik sprawdzi, czy zrobił to prawidłowo. Projekt przewiduje, że po pięciu latach nie będzie można podważać pozwolenia.
Inwestor tylko w wyjątkowych sytuacjach będzie się musiał starać o pozwolenie na użytkowanie. Chodzi np. o rozpoczęcie korzystania z budynku przed zakończeniem wszystkich robót. W pozostałych przypadkach wystarczy zwykłe zawiadomienie.
Projekt likwiduje również powszechnie krytykowane warunki zabudowy. Teraz trzeba je uzyskać na terenach nieobjętych miejscowym planem.