Wspólnota zablokowała gminną inwestycję z nadziemnym parkingiem

Wspólnota mieszkaniowa skutecznie podważyła projekt budowy bloku z nadziemnym parkingiem.

Publikacja: 19.05.2014 08:55

Projekt budowlany jest musi być zgodny z postanowieniami planu miejscowego. Jeśli rysunek, będący cz

Projekt budowlany jest musi być zgodny z postanowieniami planu miejscowego. Jeśli rysunek, będący częścią planu, przewiduje lokalizację parkingu podziemnego, to nie może powstać parking naziemny

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Projekt został zatwierdzony przez prezydenta Warszawy w sierpniu 2011 r. Miastu stołecznemu Warszawa udzielono pozwolenia na budowę na  Służewcu dziesięciopiętrowego mieszkalnego budynku komunalnego z usługami, garażem podziemnym i zagospodarowaniem terenu.

Wspólnota od początku miała zastrzeżenia do projektu budynku, który pierwotnie miał mieć cztery piętra, a okazało się, że ma być ich dziesięć, 120 mieszkań i parking nadziemny.

– Wciśnięcie tego bloku pomiędzy budynki Gotarda 6 i 8 pozbawi je podwórka i nawet skrawka trawnika. Zrobienie parkingu z ich drugiej strony spowodowałoby ich całkowite zabetonowanie. Będzie już tylko chodnik ?– mówi Małgorzata Jastrzębska, członek zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Gotarda 8.

Mieszkania komunalne miasto powinno budować racjonalnie i z głową

W wyniku odwołania wspólnoty wojewoda mazowiecki uchylił decyzję prezydenta Warszawy. Stwierdził, że rysunek miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Służewca Wschodniego przewiduje dla tego obszaru lokalizację parkingu podziemnego. Tymczasem w planie zagospodarowania terenu inwestora  umieszczono parking nadziemny, i to w innej lokalizacji niż w miejscowym planie. Z wyjaśnień inwestora wynika, że parking był zaprojektowany gdzie indziej, ale w trakcie postępowania zmieniono lokalizację. Krąży pogłoska, że to kurzawka uniemożliwiła budowę podziemnego parkingu.

Miasto oskarżyło wspólnotę o blokowanie inwestycji komunalnej i złożyło skargę na decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Sąd ją oddalił, gdyż uznał, że wojewoda miał rację. Trafnie przyjął, że projekt budowlany jest  niezgodny z postanowieniami planu miejscowego. Rysunek, będący częścią planu, przewiduje lokalizację parkingu podziemnego. Tymczasem w przedłożonym projekcie jest parking terenowy, i to w innym miejscu, niż wskazuje rysunek.

Miasto zaskarżyło ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W jego interpretacji rysunek to tylko załącznik do części tekstowej planu.

– W tekście planu miejscowego nie ma zakazu lokalizacji parkingów naziemnych ani nakazu budowy parkingów podziemnych. Zapisy tekstowe  „dopuszczają", a nie nakazują,  budowę parkingu podziemnego. Nie wykluczają zatem możliwości utworzenia parkingu terenowego w obrębie linii zabudowy – dowodziła przedstawicielka m.st. Warszawy podczas rozprawy w NSA.

– Rysunek planu wskazuje wyraźnie, gdzie można lokalizować parkingi terenowe. Parking taki, jak chce miasto, nie może powstać – mówiła pełnomocniczka wspólnoty.

Miasto nie zdołało udowodnić przed sądem swoich racji. NSA uznał, że interpretacja wojewody i WSA jest prawidłowa, i oddalił skargę kasacyjną.

– Lokalizację parkingów warunkują dwie przesłanki: ma na to wskazywać rysunek planu miejscowego i ma to się odbywać w obrębie linii zabudowy. Rysunek jest integralną, istotną częścią planu. Warstwa informacyjna pełni funkcję służebną,  żeby rysunek mógł być odczytany – powiedział sędzia Jerzy Bortkiewicz.

Projekt musi więc zostać opracowany ponownie. Małgorzata Jastrzębska mówi, że wspólnocie nie chodzi o blokowanie inwestycji.

– Niech miasto buduje mieszkania komunalne, ale racjonalnie, z głową, uwzględniając interesy nie tylko przyszłych, lecz i obecnych mieszkańców.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr