Młody Wilanów to warszawskie osiedle spółki Robyg, na którym deweloper zaplanował 255 mieszkań. W pierwszym etapie, którego budowa ma ruszyć w czwartym kwartale tego roku, powstanie ok. 112 lokali od 29 do 80 mkw. Ceny mkw. mieszkań zaczynają się od 6,1 tys. zł. Lokale można kupić z dopłatą w ramach programu „MdM".
Do sprzedaży trafiła też inwestycja Modern Żoliborz Residence, z której budową Robyg ruszy na początku 2015 r. Metr mieszkania można tam kupić w cenie od 7,4 tys. zł.
Szybkie transakcje
Oscar Kazanelson, przewodniczący rady nadzorczej spółki Robyg, informuje, że Grupa Robyg chce sprzedać w tym roku ok. 2 tys. mieszkań. – Dlatego też stale poszerzamy swoje portfolio – tłumaczy Oscar Kazanelson. W sierpniu firma kupiła grunty na warszawskim Mokotowie o powierzchni 85 tys. mkw., na których można wybudować ok. 1 tys. mieszkań i ok. 6 tys. mkw. powierzchni komercyjnej. Pierwszy etap inwestycji ma trafić do sprzedaży jeszcze w tym roku. Spółka szuka kolejnych działek.
Warszawską ofertę poszerza także Atal. W ubiegłym tygodniu spółka wprowadziła na rynek Oazę Wilanów, z cenami od 6,8 do 7,2 tys. zł za mkw. lokalu. Od września można też kupować mieszkania (6,1 tys. zł za mkw.) we wrocławskim projekcie Atala – Dmowskiego 19. – W ostatnich trzech miesiącach wprowadziliśmy do sprzedaży 615 mieszkań na pięciu osiedlach w Warszawie, Wrocławiu i Łodzi – mówi Ewelina Juroszek, dyrektor ds. sprzedaży w spółce Atal. ?Dyrektor ocenia, że do końca roku deweloperzy wprowadzą na rynek dużo nowych projektów. – Wciąż będą dominować inwestycje o niskim i średnim standardzie. Powinien utrzymać się trend projektowania coraz większej liczby niewielkich lokali trzypokojowych o powierzchni 55–65 mkw. – prognozuje Ewelina Juroszek. Jednocześnie rośnie popyt na ok. 100-metrowe lokale. – Dlatego też deweloperzy będą zwiększać liczbę większych mieszkań – mówi dyrektor.
Według Tomasza Sujaka, dyrektora handlowego w spółce Archicom, najbliższy czas będzie dla branży deweloperskiej intensywny, podobnie jak cały rok. – To zasługa niskiego oprocentowania kredytów, a także dopasowanej do oczekiwań klientów oferty – tłumaczy Tomasz Sujak. – Od nowego roku od nabywców kredytowych będzie wymagany wyższy wkład własny. To da impuls do szybszych transakcji. Ale nie wszyscy będą mieli powody do radości. Klienci wybierają tylko dobre oferty, najchętniej u dużych, sprawdzonych inwestorów. Rynek się konsoliduje, dla części firm są to trudne czasy – ocenia dyrektor.