Protesty na budowę na sąsiedniej działce pozostaną bez echa

Już teraz sąsiad ma niewielki wpływ na to, co buduje się na działce obok. Od czerwca, gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy, będzie jeszcze gorzej.

Aktualizacja: 02.04.2015 22:04 Publikacja: 02.04.2015 18:04

Protesty na budowę na sąsiedniej działce pozostaną bez echa

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Gdy na sąsiedniej działce rusza inwestycja, która zabiera światło lub jest zlokalizowana bardzo blisko naszych zabudowań, nie zawsze możemy się jej przeciwstawić. Starosta może bowiem uznać, że nie ma ona wpływu na naszą posesję. Od 28 czerwca będzie jeszcze gorzej. Tego dnia wchodzą w życie nowe przepisy prawa budowlanego.

Koniec z uwagami

Wprowadzają one duże uproszczenia w formalnościach przy budowie domów jednorodzinnych, letniskowych do 35 mkw., ganków oraz wiat do 50 mkw.

Dla domów jednorodzinnych ustalany jest obszar oddziaływania na działki sąsiednie. Nowela przewiduje jednak, że obszar ten będzie ustalać architekt w projekcie budowlanym, a nie jak teraz starosta (lub prezydent miasta na prawach powiatu). Jeśli architekt dojdzie do wniosku, że dom nie wpływa na działkę sąsiada, nie trzeba będzie się starać o pozwolenie na budowę, wystarczy samo zgłoszenie. Zniknie jednak możliwość postępowania z udziałem stron (czyli inwestora i jego sąsiada). Sąsiad nie zgłosi więc swoich uwag, nie odwoła się też do sądu.

73 tysiące pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych wydano w 2014 r. na terenie całej Polski

– Obawiam się, że autorzy projektów będą ustalać obszar oddziaływania zgodnie z oczekiwaniami inwestorów, a to oznacza, że pozwolenia staną się rzadkością – uważa Bogdan Dąbrowski, radca prawny w Urzędzie Miasta w Poznaniu.

Nowe przepisy nic nie mówią, czy starosta lub prezydent miasta będzie mógł sprawdzać jakość projektu budowlanego, np. czy obszar oddziaływania obiektu został prawidłowo ustalony.

Klient nasz pan

– Po wejściu w życie przepisów może więc powstać niezły bałagan. Niektóre urzędy będą weryfikować projekty, a inne nie. Dziś bada się tylko, czy projekt spełnia wymagania formalne – mówi Bogdan Dąbrowski.

Nowela przewiduje co prawda, że zgłoszenie domu jednorodzinnego zostanie na trzy dni zamieszczone w biuletynie informacji publicznej.

– Trudno jednak wymagać od właścicieli nieruchomości ciągłego śledzenia portali internetowych – uważa mec. Dąbrowski. Poza tym nawet jeżeli zorientują się, że sąsiad chce budować, mogą jedynie zająć stanowisko, które starosta (prezydent) uwzględni i wniesie sprzeciw od zgłoszenia na budowę albo też nie. Będzie to więc zależało od jego uznania – dodaje.

78 tysięcy budynków jednorodzinnych przekazano do użytkowania w 2014 r. na obszarze kraju

Nowe przepisy przewidują utworzenie publicznego rejestru zgłoszeń budowy domów jednorodzinnych.

– Ma on jednak ruszyć dopiero od 1 stycznia 2016 r. Przez pół roku dostęp do takich informacji będzie mocno utrudniony – wyjaśnia Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana.

Hulaj dusza

Wiaty do 50 mkw. i ganki będzie się budowało wedle uznania, bez żadnych formalności. Inwestora ograniczą ewentualne ustalenia planu miejscowego i przepisy techniczno-budowlane. Sąsiadowi, w razie naruszeń prawa w trakcie realizacji takiego obiektu, pozostanie jedynie interwencja w nadzorze budowlanym.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr