Decyzje reprywatyzacyjne z lat 2010–2015 badają obecnie w stołecznym ratuszu Centralne Biuro Antykorupcyjne i Ministerstwo Skarbu.
W 2012 r. zapadła m.in. decyzja o zwrocie czteropiętrowej kamienicy przy ul. Sękocińskiej w Warszawie, odebranej na podstawie dekretu Bieruta z 1945 r. Prezydent m.st. Warszawy ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości zabudowanej o powierzchni 1088 mkw. na rzecz 25 spadkobierców.
– Nikt nas o tym nie poinformował – mówi Elżbieta Radzikowska, jedna z lokatorek zwróconej kamienicy. – Natychmiast wzrosły czynsze. Założyliśmy nieformalne stowarzyszenie, które domaga się unieważnienia reprywatyzacji budynku.
Skuteczność wniosku
Zwrot nieruchomości dekretowej jest możliwy pod warunkiem, że dawny właściciel złożył tzw. wniosek dekretowy o przyznanie prawa użytkowania wieczystego gruntu. W ocenie adw. Marka Szczygła, do którego dotarli lokatorzy, zwrot nieruchomości nastąpił pomimo zastrzeżeń do prawidłowości, a więc skuteczności wniosku dekretowego. Pozostają one aktualne do dziś, ponieważ ostateczny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie ma dopiero zapaść, przypuszczalnie w czerwcu.
Na razie istnieje jedynie wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, wydany w wyniku skargi prokuratora okręgowego w Warszawie. W oparciu o skomplikowany wywód prawny prokurator dowodził, że decyzja prezydenta Warszawy jest wadliwa. Wniosek o ustanowienie własności czasowej gruntu, który w 1948 r. złożyła na swoją rzecz Helena L., wdowa po właścicielu nieruchomości, był jego zdaniem nieprawidłowy. Jako wdowa z prawem dożywocia na nieruchomości, czyli tzw. dożywotnik, mogła go złożyć jedynie w imieniu małoletniego syna.